Załamanie notowań Azotów

ONO
opublikowano: 2013-04-21 16:06

O 10 proc. spadły w poniedziałek notowania tarnowskich Azotów.

Kurs Azotów w ciągu roku wzrósł o ponad 90 proc., ale zadyszkę widać było już w piątek, kiedy krótko po otwarciu kurs spadał o ponad 5 proc. Dzień wcześniej w transakcjach pakietowych skarb państwa sprzedał ponad 12 proc. akcji po cenie 52 zł za sztukę - o jedną piątą taniej niż kosztowały na rynku.

W poniedziałek przecena rozkręcała się z każdą minutą, a na zamknięciu kurs spadł o 10 proc. do 58,65 zł.

Po transakcji rząd kontroluje 33 proc. w kapitale Azotów. Papiery musiał sprzedać, by uniknąć ogłoszenia wezwania do sprzedaży akcji chemicznej grupy (to przepisowy efekt uboczny fuzji Tarnowa z Puławami, w wyniku której wzrósł udział skarbu państwa w tarnowskim akcjonariacie z 32 do 45 proc.).

Wątek prezydencki

Drugim znaczącym akcjonariuszem jest Acron, który ostatnio systematycznie zwiększał zaangażowanie. Według "Newsweeka" sprzymierzeńcem rosyjskiego koncernu w grze o chemicznego giganta jest Aleksander Kwaśniewski.

Właścicielem Acronu jest Wiaczesław Kantor, oligarcha i filantrop.

-  Kwaśniewski zna go od dawna. Jeszcze w czasach prezydentury odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP za pomoc w nakłonieniu Władimira Putina do udziału w obchodach rocznicy wyzwolenia Auschwitz. A dziś razem z nim zasiada w Europejskiej Fundacji Tolerancji i Pojednania – czytamy na stronach Newsweek.pl.

Komentujący tę sprawę w TVN24 Robert Kwiatkowski, partner Kwaśniewskiego w Europie Plus, mówił, że były prezydenta miał "odbyć rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem i Janem Krzysztofem Bieleckim i (...) usłyszał informację, że nie ma żadnych przeszkód. Dlatego Acron tak śmiało sobie tu poczynał na polskiej giełdzie". Zareagował na to Robert Kwiatkowski, były minister sprawiedliwości z PO, słowami "dowolną głupotę można tu powiedzieć (...) Polski rząd podjął decyzję, że nie jest zainteresowany, by Rosjanie kupowali polskie zakłady chemiczne z bardzo prostego względu: naruszyłoby to zasadę konkurencji".

Stabilni i długoterminowi?

Tymczasem spółki Wiaczesława Kantora cały czas skupują akcje ZA Tarnów z GPW. Ostatni komunikat w tej sprawie pochodzi z piątku, gdy Rosjanie poinformowali o przekroczeniu 15 proc. udziału w akcjonariacie chemicznego giganta.

Bardzo prawdopodobne, że akcje Rosjanie kupili od skarbu państwa, który w piątek podał, że sprzedał pakiet 12,1 proc. kapitału Azotów „inwestorom długoterminowych”. Wśród nich jest Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, który jest obecnie właścicielem 5,75 proc. kapitału Azotów.

- Akcje zostały zaoferowane inwestorom stabilnym i długoterminowym, którzy są zainteresowani kontynuacją procesu konsolidacji w oczekiwaniu na wzrost wartości połączonej grupy - mówi w komunikacie wiceminister skarbu Paweł Tamborski.

A co jest celem Acronu? Oficjalnie, „wspieranie rozwoju ZA Tarnów jako mniejszościowy akcjonariusz”. Przypomnijmy, że przed rokiem Acron ogłosił wezwanie do sprzedaży 66 proc. akcji Tarnowa. Oferta spotkała się jednak z ostrym sprzeciwem władz polskiej spółki oraz resortu skarbu, którzy ocenili ją jako próbę wrogiego przejęcia.