W tym tygodniu dolar podrożał o 1,0 proc., po tym jak tydzień wcześniej zyskał 1,4 proc. To jednak może już być wszystko, na co amerykańską walutę będzie stać, podpowiada sztuka interpretacji wykresów. Kupujący wyraźnie osłabli, kiedy kurs dolara zbliżył się do granicy 3,80 zł. Nieprzypadkowo. Właśnie na tej wysokości znajduje się kluczowa strefa oporu, która prawdopodobnie nie zostanie przełamana.
Składają się na nią przełamana pod koniec kwietnia linia rozpoczętego rok temu trendu wzrostowego, przełamana linia szyi formacji głowy z ramionami, która ten trend wieńczyła, oraz strefa oporu wyznaczona przez pięć zanotowanych od początku roku szczytów. Złamanie linii trendu oraz ukształtowanie formacji jego odwrócenia nie musi jeszcze oznaczać, że dolar wejdzie w tendencję spadkową. Jednak szansa, że wróci do zwyżek, należy uznać za mniej prawdopodobną. Warunkiem pozostaje jednak to, że dojdzie do przełamania strefy oporu na wysokości 3,80 zł.
Linie składające się na strefę oporu na wykresie notowań dolara, leżącą na wysokości 3,80 zł. Źródło: pb.pl, Bloomberg.
