Giełdy w USA rozpoczęły tydzień od wzrostu, choć złe nastroje przed sesją i w pierwszej fazie nie zapowiadały udanego finiszu. Wywołała je wiadomość o kłopotach New Century Financial. Drugi w USA dostawca kredytów hipotecznych dla osób z niskimi dochodami ujawnił, że nie ma pieniędzy na spłatę wierzycieli, którymi są największe banki. Zanim notowania zostały zawieszone, akcje spółki staniały o 48 proc. Od początku roku straciły 90 proc. Reakcją rynku była zwiększona podaż akcji spółek finansowych.
Amerykanie słabo zaczęli, ale koniec był udany