Po serii ośmiu z rzędu zwyżek i niejednoznacznym zamknięciu środowej sesji za oceanem gracze ze Starego Kontynentu wykazywali zachowawczą postawę, czekając na wyraźniejszy impuls z Wall Street. Ten w końcu nadszedł (m.in. wzrosła sprzedaż domów na rynku wtórnym) i po południu indeksy ruszyły w górę. Obóz byków wspierały wyniki kwartalne takich tuzów, jak Roche Holding, Credit Suisse czy ABB oraz dane makro. Pozytywnie przyjęto przede wszystkim informację o czerwcowym wzroście sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii.
Amerykanie wysłali sygnał do zakupów