
Powołując się na szacunki Refinitiv I/B/E/S agencja podała, że w przypadku sześciu największych banków z USA prognozowany jest obniżenie zysku aż o 35 proc. w porównaniu z I kwartałem 2021 r. Wchodząc w szczegóły mówi się o 26-proc. spadku w bankowości inwestycyjnej i 18-proc. w handlu prowadzonym przez banki.
Eksperci podkreślają, że rzeczywiste wyniki jest trudno jednak porównywać gdyż ubiegły rok, stojący pod znakiem odreagowania po pandemii z 2020 r. okazał się dla branży bankowej nad wyraz udany. Uważają, że słaby pierwszy kwartał może być co prawda „wypadkiem przy pracy”, ale i drugi będzie obciążony sporym ryzykiem.
Banki są bardziej narażone na ewentualne straty handlowe w tym kwartale, szczególnie na rynkach towarowych, które stały się niestabilne po tym, jak Rosja przeprowadziła inwazję w Ukrainie.
Niektóre banki, takie jak Citigroup, mogą tworzyć rezerwy na straty rosyjskich przedsiębiorstw. Citigroup wyliczył, że w „czarnym scenariuszu” może stracić prawie połowę z 9,8 mld USD ekspozycji na ten kraj.
Jednak długoterminowa perspektywa dla banków - uważają eksperci - jest o wiele bardziej optymistyczna.
Według terminarza, jako pierwszy w przedświąteczną środę swoimi wynikami „pochwali się” największy amerykański bank, JPMorgan Chase. Dzień później będą to Citigroup, Wells Fargo, Goldman Sachs i Morgan Stanley. Zaś w wielkanocny poniedziałek swoje rezultaty opublikuje Bank of America.