Z jednego z ulubieńców rynku akcje Votum stały się w krótkim czasie jednym z największym rozczarowań. W ślad za wyceną rynkową spadła też wycena fundamentalna, dokonana przez Michała Sobolewskiego, analityka z Domu Maklerskiego BOŚ. W raporcie z 29 maja obniżył on rekomendację z "kupuj" do "trzymaj", a cenę docelową 66,9 do 49,4 zł. Jeszcze 11 kwietnia cena docelowa wynosiła 81,30 zł. Nigdy jej nie osiągnęła, bo już w drugiej połowie 2023 r. firma nie zrealizowała planu dotyczącego liczby nowych umów z frankowiczami, a wyniki za I kwartał 2024 r. były niższe od oczekiwań. Kurs zareagował spadkiem o ponad 10 proc. na sesji w środę, 29 maja.
Tego samego dnia pojawił się raport analityka z DM BOŚ, który aktualizacją wyceny tłumaczy niższymi prognozami przychodów i wyższymi - kosztów.
" Obecnie zakładamy, że poziom rentowność operacyjnej będzie się stopniowo pogarszać już od tego roku i nastąpi to szybciej niż wcześniej zakładaliśmy" - napisano w raporcie.
Michał Sobolewski dostrzega powolną erozję przychodów w segmencie roszczeń bankowych i wyższy poziom kosztów osobowych, który prawdopodobnie będzie się utrzymywał w przyszłości.
Analityk prognozuje spadek przychodów spółki w 2024 r. do 365,6 mln zł w 2024 r. (z 387,1 mln zł w 2023 r.) i 107,9 mln zł zysku netto (wobec 131,9 mln zł w 2023 r.).