W dzieciństwie marzyłam o tym, aby zostać lekarzem lub adwokatem. Rodzina widziała mnie z todze z czerwonym żabotem, czego wtedy zupełnie nie rozumiałam. Przypadek (choć w te nie wierzę) sprawił, że skończyłam studia dziennikarskie. Zawodowo wylądowałam w biurze rachunkowym, gdzie zaczynałam jako stażystka, bo przez przypadek (błąd w sztuce urzędniczej) nie dostałam się do lokalnej telewizji. Gdy po kilku latach stanęłam na rozdrożu: księgowość czy dziennikarstwo, znów przypadek zepchnął mnie na drogę w kierunku mediów biznesowo-ekonomicznych. Nieprzerwanie od 2014 roku podążam tą ścieżką, odwiedzając różne redakcje: money.pl, bankier.pl, a następnie biznes.onet.pl i forbes.pl jednocześnie. Od września 2017 roku jestem częścią redakcji "Pulsu Biznesu", gdzie jak na razie pracuję najdłużej w swojej dziennikarskiej karierze. Przypadek?