Wzrost gospodarczy w Wielkiej Brytanii ma zwolnić w tym roku do 1,4 proc. (mediana) z 1,8 proc. odnotowanych w 2017 r. To nieco mniej niż prognozowane wcześniej 1,5 proc.

Prawie 60 procent z pytanych ekonomistów zakłada, że do zaostrzenia polityki monetarnej dojdzie w trakcie sierpniowego posiedzenia gremium odpowiedzialnego za politykę stóp procentowych.
Brytyjska gospodarka prawie zatrzymała się w pierwszym kwartale, w czym duży udział miały niekorzystne warunki atmosferyczne (śnieżyce i silne wiatry) oraz spadek wydatków konsumenckich.
Stojący na czele Banku Anglii (BoE) Mark Carney powiedział, że wzrost prawdopodobnie poprawi się po spadku w pierwszym kwartale, a polityka będzie nadal wymagać zaostrzenia w nadchodzących latach, aby utrzymać inflację pod kontrolą.
Obecnie ekonomiści prognozują, że w tym kwartale produkcja wzrośnie o 0,4 proc. i nadal będzie utrzymywać się w tym tempie do końca przyszłego roku.
Opublikowany w środę raport BeE pokazał, że plany inwestycyjne pozostają „skromne” i wskazuje, że nastąpiło "wyraźne" spowolnienie sprzedaży detalicznej.
Wydatki konsumenckie mają także słabnąć bardziej, niż przewidywali wcześniej ekonomiści, a wzrost eksportu w tym roku wyhamować ma do 2,5 proc.