Niemiecki koncern planuje redukcję zatrudnienia i zmniejszenie produkcji w kraju, bo szykuje się na przyszłość bez taniego gazu ziemnego z Rosji, informuje Bloomberg.
BASF zamierza zamknąć najbardziej energochłonne fabryki, w tym dwie amoniaku oraz powiązaną z nimi produkcję nawozów, co będzie skutkowało redukcją zatrudnienia o 700 osób w głównych zakładach koncernu w Ludwigshafen w Niemczech.

Ogólnie w planach jest zmniejszenie zatrudnienia w spółce o 2 proc. do 2024 roku. BASF prognozuje także niższy zysk w obecnym roku i wcześniejsze zakończenie buybacku z powodu pogorszenia się globalnej koniunktury.
Inwestorzy negatywnie zareagowali na ogłoszone zmiany. Akcje BASF tanieją obecnie o 6 proc. i są najmocniej przecenionym niemieckim blue chipem z indeksu DAX, który traci 0,7 proc.
W 2022 roku BASF miał 627 mln EUR straty po tym jak rok wcześniej osiągnął 5,5 mld EUR zysku. Stało się tak z powodu obciążenia wyniku kwotą 6,3 mld EUR, wynikającą z zerwania biznesu z Rosją spółki zależnej koncernu, Wintershall Dea.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg