Mimo bezrobocia aż 66 proc. pracodawców mówi, że trudno o dobrego fachowca.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Rzetelną Firmę w 1000
przedsiębiorstw, najczęściej pracodawcy skarżą się na brak doświadczenia
zawodowego starających się o stanowisko, brak odpowiednich cech
osobowości (rzetelność, dokładność) i zbyt wysokie oczekiwania co do
zasad zatrudnienia. Ponad połowa (54 proc.) liczy na odpowiednie cechy
kandydatów: uczciwość, rzetelność, lojalność.
Cenią także doświadczenie zawodowe (29 proc.). Natomiast dla zaledwie 3
proc. ankietowanych ważne jest wykształcenie kandydata na pracownika.
— Dominujące na rynku pracy tak zwane pokolenie Y ma wobec pracodawcy
bardzo duże wymagania: chcą umowy o pracę, wysokich zarobków i bogatego
pakietu socjalnego. Nie mają pokory wobec własnej niekompetencji. Nie ma
w nich rzetelności i wytrwałości w podnoszeniu kwalifikacji, nie ma
lojalności wobec pracodawcy — uważa Waldemar Sokołowski, prezes
Rzetelnej Firmy.
By przyciągnąć do firm rodzynki, które spełnią oczekiwania, pracodawcy
widzą tylko jeden sposób — zwiększenie wynagrodzeń.
To dobra płaca jest — według 52 proc. badanych — najważniejszym
argumentem, który może przyciągnąć fachowca. Możliwość rozwoju
zawodowego może zainteresować potencjalnego pracownika tylko według 6
proc. ankietowanych.
— Pracodawcy są więc w kropce. Nie stać ich na wysokie płace dla
niedoświadczonych pracowników, w których będą musieli miesiącami
inwestować — komentuje Waldemar Sokołowski.
© ℗