BMW zwiększyło inwestycję w węgierską fabrykę samochodów elektrycznych do ponad 2 mld EUR

opublikowano: 25-11-2022, 16:47
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

BMW podniosło w piątek planowaną inwestycję w budowaną na Węgrzech fabrykę pojazdów elektrycznych do ponad dwóch mld EUR (2,08 mld USD) i poinformowało, że zbuduje wartą 500 mln EUR fabrykę montażu akumulatorów wysokiego napięcia na miejscu – podaje agencja Reutersa.

fot. REUTERS/Damir Sagolj/File Photo/Forum

Producent samochodów przekazał wcześniej, że wyda ponad miliard euro na fabrykę w Debreczynie, która ma zostać otwarta w 2025 roku i zwiększyć produkcję do 150 tys. samochodów rocznie.

Rząd Węgier zapewni 13,5 miliarda forintów (33,92 mln USD) bezzwrotnej dotacji na dodatkową inwestycję, przekazał minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto na konferencji prasowej.

BMW montuje akumulatory w trzech zakładach w Niemczech, a także w zakładzie w Spartanburgu w USA i zakładzie w Shenyang w Chinach.

Powstanie pięćset dodatkowych miejsc pracy dla personelu zakładu montażu akumulatorów.

Rząd Orbana pokłada nadzieje w inwestycjach w pojazdy elektryczne i akumulatory, aby poprowadzić Węgry, silnie narażone na sektor samochodów spalinowych, do następnej fazy przemysłu, który odpowiada za około 5 do 6 proc. ich PKB i zatrudnia ponad 150 tys. osób.

Niemieccy producenci samochodów od dawna wnoszą kluczowy wkład w gospodarkę Węgier, a Mercedes-Benz i Audi są również obecne w kraju obok wielu głównych dostawców, w tym Continental, Schaeffler i ZF.

Na Węgrzech powstanie również największa w Europie fabryka akumulatorów, budowana przez CATL.

Produkcja gospodarcza w kraju skurczyła się po raz pierwszy kwartalnie w trzecim kwartale od połowy 2020 r., ale rząd przewiduje wzrost PKB o 1 proc. w przyszłym roku.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Oskar Nawalany, Reuters

Polecane