Ostatnie zwyżki na rynku ropy naftowej zachęciły analityków kolejnego amerykańskiego banku do podniesienia prognoz cen surowca. Tym razem na taki krok zdecydował się Bank of America, informuje Reuters.
fot. Bloomberg
Ostatnie zwyżki na rynku ropy naftowej zachęciły analityków kolejnego amerykańskiego banku do podniesienia prognoz cen surowca. Tym razem na taki krok zdecydował się Bank of America, informuje Reuters.
Specjaliści z Bank of America Global Research uzasadnili swój optymizm odnośnie zwyżki notowań ropy mniejszymi dostawami surowca na krajowym rynku oraz cięciami produkcyjnymi ze strony grupy OPEC+.
Uaktualnione szacunki zakładają, że ropa benchmarkowej europejskiej odmiany Brent ma kosztować średnio 60 USD za baryłkę w 2021 r. To o 10 USD więcej niż w poprzedniej projekcji. Tymczasem prognoza dla amerykańskiej odmiany WTI podwyższona została do 57 USD.
Zdaniem analityków, możemy mieć do czynienia z okresowym wzrostem ceny Brent powyżej 70 USD/b w II kw.
Zwyżce kwotowań „czarnego złoto” sprzyjają nadzieje związane z ożywieniem globalnej gospodarki, a co za tym idzie zapotrzebowaniem na surowiec wykorzystywany w wielu dziedzinach gospodarki. Zadeklarowane dodatkowe cięcia w wydobyciu przez kartel OPEC i jego sojuszników będą wykorzystywane do podbicia ceny z uwagi na niższą podaż. Czynnik też może jednak „wziąć w łeb” jeśli dojdzie do zawarcia umowy z Iranem, po której na rynek – wg BofA – może trafić dodatkowe 2 mln baryłek ropy dziennie.
Wczoraj (22 lutego) podwyższoną prognozę opublikował bank Goldman Sachs Group. W jego opinii, cena surowca może zwiększyć się do 70 USD za baryłkę w II kwartale 2021 r. oraz do 75 USD w kolejnych trzech miesiącach.
We wtorek notowania ropy Brent oscylują na poziomie 65,50USD/b zaś WTI 62 USD/b.