Branża chemiczna jest jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki na świecie. Roczne przychody 50 największych globalnych koncernów przekroczyły już bilion USD.
Branża chemiczna jest jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki na świecie. Roczne przychody 50 największych globalnych koncernów przekroczyły już bilion USD. W pogoń za gigantami ruszyły także polskie firmy chemiczne, które coraz większą cześć swoich przychodów przeznaczają na innowacje, w myśl zasady „innowate or die”.
Co dziesiąta złotówka
Eksperci z Bisnode oceniają, że sektor chemiczny w Polsce to 11 tys. podmiotów gospodarczych, zatrudniających ćwierć miliona osób, a szeroko pojęta branża to około 10 proc. całej produkcji przemysłowej kraju. GUS w ostatnim roczniku handlu zagranicznego porównał eksport produktów przemysłu chemicznego do krajów UE w 2016 r., czyli 9,5 mld EUR z poziomem z roku 2000, w którym ledwo przekroczył on 850 mln EUR. Największą spółką zajmująca się chemią, która osiągnęła w 2017 r. ponad 9,6 mld zł przychodu, jest Grupa Azoty. Firma eksportuje swoje wyroby do ponad 70 krajów na świecie. Tylko do państw UE trafia ponad jedna trzecia produkcji. Podobnie jest u innych czołowych producentów -Synthos ponad 40 proc. sprzedaży lokuje na rynkach zagranicznych, a Boryszew ponad 70 proc.
Budowanie przewagi
Wysoką pozycję wśród liderów europejskiej chemii Grupa Azoty zawdzięcza przedewszystkim konsekwencji w realizacji aktualnej strategii, u której podstaw leży konsolidacja, inwestycje i innowacje. Poszukiwanie przełomowych rozwiązań technologicznych w obszarze podstawowej działalności, jak i nowych ścieżek rozwoju ma ułatwić uruchomiony w ubiegłym roku program akceleracyjny Idea4Azoty. Zaledwie pięć miesięcy jego funkcjonowania wystarczyło, aby spośród kilkudziesięciu zgłoszonych projektów badawczo-rozwojowych, Grupa Azoty wytypowała dziewięć innowacyjnych rozwiązań o wysokim potencjale wdrożeniowym.
— Dziś o sile nowoczesnej firmy stanowią otwartość na innowacje i odwaga w ich wdrażaniu. I tej odwagi w Grupie Azoty nie brakuje, o czym świadczy podpisany w ramach programu Idea4Azoty list intencyjny z firmą ScienceBioTech. Współpraca w zakresie opracowania technologii wytwarzania płytek do osteotomii otwiera przed Grupą Azoty perspektywy rozwoju w nowych obszarach biznesowych i daje szansę na realny wkład chemicznej korporacji we wzrost innowacyjności w Polsce. Mam nadzieję, że sukces pierwszych miesięcy funkcjonowania naszego programu akceleracyjnego ośmieli innych pomysłodawców i przyciągnie kolejne nowatorskie pomysły, które uda się w przyszłości skutecznie wdrożyć — mówi dr Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty.
Program Idea4Azoty to również korzyści w ramach samej organizacji. Przedstawiciele spółek z Tarnowa, Puław, Kędzierzyna i Polic na bieżąco wymieniają się informacjami w sprawie prowadzonych badań, a także planowanych wspólnych przedsięwzięć. Na uwagę zasługuje również wypracowany przez Grupę Azoty model współpracy ze startupami, które zgłaszają się do spółki z pomysłami na różnych poziomach gotowości technologicznej. Jednym z efektów takiej współpracy jest poszerzenie oferty Grupy o usługę precyzyjnego nawożenie upraw, realizowanej z użyciem aplikacji SatAgro. Umożliwia ona automatyczne przetwarzanie danych satelitarnych do monitoringu indywidualnych pól uprawnych. W efekcie, tworzone są elektroniczne instrukcje dawkowania nawozów (głównie azotowych), kompatybilnych z precyzyjnymi rozsiewaczami i opryskiwaczami większości producentów.
Własne rozwiązania
Grupa Azoty stawia również na rozwój organiczny i własne centra badawcze, nastawione na szybkie wdrożenia wypracowanych rozwiązań. Jedno z takich centrum ruszy już w tym roku w Tarnowie, a w planach jest budowa kolejnego, w Kędzierzynie- Koźlu. Z kolei w Policach i Puławach rozwijane jest centrum kompetencyjne Grupy. Szanse koncernu na wdrożenie innowacyjnych rozwiązań na skalę przemysłową zwiększa również dobra współpraca z prestiżowymi ośrodkami badawczymi np. z Instytutem Nowych Syntez Chemicznych z Puław. Oba podmioty współpracują również w zakresie organizacji praktyk i staży pracowniczych oraz doktoratów wdrożeniowych.
Czym skorupka za młodu
To właśnie młoda, wykwalifikowana kadra, gotowa w przyszłości zastąpić doświadczonych pracowników o wieloletnim stażu, stanowić będzie o sile Grupy Azoty. Dlatego firma już dziś stawia na wsparcie szkolnictwa branżowego i wyższego. Obecnie Grupa współpracuje z kilkunastoma szkołami branżowymi i państwowymi wyższymi szkołami zawodowymi w Polsce.
Efektem ich wspólnych działań jest m.in. uruchomianie nowych kierunków kształcenia, doposażenie szkolnych pracowni chemicznych czy programy stypendialne. W marcu 2018 r. ruszył program „Ambasador Marki Grupa Azoty”, który ma zainteresować środowiska akademickie budowaniem kariery zawodowej w Grupie Azoty.
— Programy ambasadorskie od wielu lat cieszą się dużą popularnością wśród największych światowych korporacji, dbających o jakość kadr. Podążając ich tropem, a jednocześnie chcąc pozostać konkurencyjnym na rynku chemicznym, stworzyliśmy własny program, który spotkał się z dużym zainteresowaniem środowisk akademickich — mówi dr Grzegorz Kądzielawski, wiceprezes Grupy Azoty.
Jego pierwsza edycja zakończyła się wyłonieniem czterech studentów — po jednym z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Politechniki Śląskiej, Politechniki Warszawskiej i Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Są to osoby niezwykle aktywne i zaangażowane w życie swoich uczelni. Ich zadaniem będzie wzmacnianie wizerunku Grupy jako profesjonalnego pracodawcy w środowiskach akademickich.
Więcej o programie akceleracyjnym Grupy Azoty na www.idea4azoty.pl
1 proc. Taki odsetek swoich przychodów Grupa Azoty będzie przeznaczała na badania, rozwój i innowacyjność od roku 2020.
100 mln zł Taką wartość, zgodnie ze znowelizowaną „Strategią Rozwoju Grupy Azoty”, osiągną wówczas wydatki Grupy na B+R+I.
Podpis: Puls Biznesu,, Partner publikacji: Grupa Azoty
