

Silny wzrost inflacji uderz Brytyjczyków po kieszeni. Ich wydatki w maju spadły najmocniej od ograniczeń covidowych z początku 2021 r., informuje Reuters.
fot. REUTERS/Toby Melville/File Photo/Forum
Silny wzrost inflacji uderz Brytyjczyków po kieszeni. Ich wydatki w maju spadły najmocniej od ograniczeń covidowych z początku 2021 r., informuje Reuters.
Najnowszy sondaż Brytyjskiego Konsorcjum Handlu Detalicznego (BRC) pokazał, że w maju 2022 r. łączne wydatki w ramach handlu detalicznego spadły o 1,1 proc. w ujęciu rocznym, notując najwyższą dynamikę spadku od stycznia 2021 r. Tempo zniżki przyspieszyło z 0,3-proc. spadku w kwietniu.
Wskaźnik sprzedaży uwzględniający jedynie placówki handlowe działające w maju 2021 r. spadł z kolei o 1,5 proc. licząc rok do roku, wyhamowując nieco dynamikę po zniżce w kwietniu o 1,7 proc.
Warto podkreślić, że dane te nie są skorygowane o inflację, a to oznacza, że spadek ilości kupowanych towarów będzie znacznie większy niż spadek wartości wydanych pieniędzy.
Wśród segmentów najmocniej dotkniętych redukcją wydatków BRC wymienia meble, elektronikę i inne drogie towary. Wzrosły natomiast wydatki na modę, odzież i urodę.
Wydatki na podstawowe artykuły zwiększyły się o 4,8 proc. przy czym w przypadku benzyny i oleju napędowego, poszły w górę o prawie 25 proc. By zrównoważyć domowe budżety konsumenci ograniczyli wydatki na treści cyfrowe i subskrypcje o prawie 6 proc.