Krakowska prokuratura apelacyjna skierowała
we wtorek do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu zarządowi Rafinerii Trzebinia
SA - poinformował PAP prowadzący śledztwo prok. Łukasz Gramza.
Oskarżenie objęło zarząd rafinerii w latach 2002-2004: prezesa Grzegorza Ś.
oraz członków zarządu Eugeniusza W. i Pawła K. oraz byłego dyrektora Urzędu
Statystycznego Mariana S.
Byłemu zarządowi rafinerii prokuratura zarzuciła narażenie Skarbu Państwa na
uszczuplenia podatkowe z tytułu akcyzy w wysokości 298 mln zł w związku z
produkcją i dystrybucją tzw. olejów technologicznych.
Oskarżeni członkowie byłego zarządu odpowiedzą także za współudział w
wyłudzeniu 161 mln zł przez sprzedaż tzw. oszustom paliwowym
niepełnowartościowych wyrobów, o których wiedzieli, że będą wprowadzone do
obrotu jako pełnowartościowe paliwa.
Jak ustaliła prokuratura, rafineria produkowała tzw. wyroby technologiczne,
według dokumentacji w istotny sposób różniące się od paliw. W rzeczywistości
wyroby te tylko nielicznymi parametrami różniły się od paliw - i sprzedawano je
jako paliwa.
Według prokuratury, rafineria miała tego świadomość, bo w tym celu wytwarzała
te wyroby, i powinna była od ich sprzedaży odprowadzać akcyzę.
Jak twierdzi prokuratura, w celu wdrożenia produkcji zarząd rafinerii
pozyskiwał nierzetelne opinie technologiczne i klasyfikacyjne, by nadać
produktom pozór legalności i prawidłowości klasyfikacji. Na ich podstawie, w
porozumieniu z ówczesnym dyrektorem Urzędu Statystycznego, uzyskał też
nierzetelną i antydatowaną opinię urzędu, oraz wyłudził dokumenty poświadczające
nieprawdziwy stan rzeczy z urzędu skarbowego Chrzanowie.
Wytworzenie tych dokumentów miało zabezpieczyć rafinerię przed roszczeniami
fiskusa - uważa prokuratura. Poświadczenie nieprawdy i antydatowanie
dokumentacji to zarzuty dla dwóch członków zarządu rafinerii i byłego dyrektora
Urzędu Statystycznego Mariana S.
Wysokość strat Skarbu Państwa z tytułu nie odprowadzonej akcyzy prokuratura
określiła na podstawie protokołów celnych i sporządzonych przez urząd kontroli
skarbowej protokołów o nierzetelności ksiąg podatkowych. Mimo istnienia takich
protokołów krakowski urząd skarbowy uznał pod koniec ub.r., że rafineria nie ma
żadnych zaległości podatkowych. Wątek kontroli skarbowej prokuratura wyłączyła
do osobnego badania, obecnie zajmuje się nim prokuratura w Katowicach.
Początkowo prokuratura zarzuciła byłemu prezesowi rafinerii Trzebinia SA
Grzegorzowi Ś. spowodowanie strat na szkodę Skarbu Państwa w kwocie blisko 800
mln zł. W październiku ub.r., na podstawie ustaleń śledztwa, zmieniła zarzuty
wobec niego - ograniczyła ich zakres czasowy, zmniejszyła kwotę uszczupleń do
ok. 200 mln zł i dodała współudział w oszustwie.
Oskarżony Grzegorz Ś. w toku śledztwa pozwał ówczesnego szefa biura ds.
przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie prok. Marka Wełnę
o naruszenie dóbr osobistych. W czerwcu br. krakowski sąd uznał, że prokurator w
wypowiedziach medialnych nie naruszył dóbr osobistych powoda i oddalił pozew
Grzegorza Ś. (PAP)