Rynek mieszkaniowy w Wielkiej Brytanii dotknęła korekta. Ceny domów spadły w styczniu drugi miesiąc z rzędu, notując największa przecenę od 12 lat., donosi Bloomberg.

Według oficjalnych danych Narodowego Urzędu Statystycznego (ONS) w styczniu 2023 r. średnia cena domu w Wielkiej Brytanii spadła o 0,6 proc. w ujęciu miesięcznym przyspieszając zniżkę z 0,4 proc. spadku w grudniu. Oznacza to, że wskaźnik – pomijając szczyt pandemii koronawirusa – zaliczył najmocniejszy spadek od 2011 r.
W porównaniu ze styczniem 2022 r. ceny wzrosły o 6,3 proc. jeszcze wyraźniej wyhamowują dynamikę, po sięgającej 9,1 proc. zwyżce w grudniu.
Tymczasem w szczytowym momencie boomu, jaki rozgrzany został otrząśnięciem się po pierwszej fali pandemii Covid-19 i rządowym programem ulg podatkowych i subsydiów, w lipcu ubiegłego roku ceny rosły aż o 14,5 proc.
Odkąd Bank Anglii zaczął podnosić stopy procentowe pod koniec 2021 r., koszty kredytów hipotecznych podwoiły się do około 4 proc., a rynek nieruchomości zwolnił. Liczba i wartość transakcji spadają, a roczny wzrost cen słabnie.
Prywatni najemcy są również dotknięci wyższymi kosztami, a średnie czynsze rosną w najszybszym tempie od rozpoczęcia rejestrowania danych w 2016 r.