Centra danych: Bardziej efektywne energetycznie UPS-y, systemy chłodzenia i modułowa budowa data center — to sposoby na mniejsze rachunki za prąd
W przedsiębiorstwach rośnie liczba danych, które trzeba gdzieś
przechowywać. Zmusza to do ciągłego rozbudowywania serwerowni, które
pobierają coraz więcej prądu. A jego ceny idą w górę. I nie ma co liczyć
na to, że będzie inaczej.
— Obiekty typu data center stają się poważnym odbiorcą energii,
pochłaniają około 3 proc. całkowitego światowego zużycia. Stały wzrost
jej cen na świecie, średnio o 5 proc. w skali roku, spowodował, że coraz
częściej inwestorzy patrzą nie tylko na wydatki związane z budową
centrum danych, ale także dokładnie analizują koszty utrzymania budynku
— informuje Maciej Wiśniewski z Qumak-Sekom.
Problem nr 1
Ocenia się, że przy budowie data center (DC) aż 60 proc. budżetu
przeznacza się na instalacje zasilające i chłodzące. Dla porównania:
koszt powierzchni budynku zwykle nie przekracza 10 proc. budżetu całej
inwestycji. Po oddaniu centrum do eksploatacji koszty operacyjne w skali
cyklu życia przekraczają od 3 do 5 razy nakłady inwestycyjne. A aż 75
proc. kosztów operacyjnych to koszt energii elektrycznej.
— Dostępność i koszt energii elektrycznej pozwalającej na właściwą
eksploatację data center pozostają absolutnie problemem numer jeden dla
właścicieli czy użytkowników na całym świecie. W ostatnim badaniu Data
Center Dynamics, w którym wzięli udział reprezentanci 5400 data centers
z 70 krajów, ten problem wskazano jako wyzwanie numer jeden. Nie
zaskakuje to także w świetle danych, z których wynika, że DC zużywa
średnio 10-30 razy więcej energii niż typowe biurowo — mówi Paweł Bondar
z IBM Polska.
Chłodzenie i UPS-y
Specjalista z IBM dodaje, że data centers tej firmy zajmują mniej niż 5
proc. użytkowanej powierzchni biurowej, ale zużywają prawie 50 proc.
całej energii elektrycznej wykorzystywanej przez koncern. Dlatego dla
kosztów eksploatacji każdej serwerowni istotny jest wybór odpowiedniego
systemu chłodzenia. Jego efektywność decyduje de facto o
energochłonności całego przedsięwzięcia.
— W źle zaprojektowanej serwerowni tylko 40 proc. energii zużywa sprzęt
IT, resztę pochłania system chłodzenia, zasilania wentylacji i
klimatyzacji. Optymalne rozwiązania pozwalają na efektywne zużycie
energii przez IT na poziomie nawet 70-80 proc., co umożliwia
zredukowanie całościowego zużycia energii na zasilanie i chłodzenie o
20-30 proc. — opowiada Dariusz Koseski ze Schneider Electric.
Efektywność energetyczna urządzeń klimatyzacji wzrosła nawet o 40 proc.
Są narzędzia, które pozwalają ocenić sprawność chłodzenia i zaproponować
skuteczne, często niskokosztowe działania naprawcze. Skala oszczędności
przy ich zastosowaniu wynosi od 15 do 40 proc. rocznie, a okres zwrotu z
inwestycji zwykle nie przekracza dwóch lat.
— Z reguły w centrach danych stosuje się jeszcze tradycyjne systemy
oparte na cyrkulacji powietrza pod podniesioną podłogą. O wiele bardziej
efektywne chłodzenie uzyskuje się jednak, stosując klimatyzatory rzędowe
wstawione między szafy serwerowe — dodaje Dariusz Koseski. Duży postęp
widać też w jednostkach UPS (urządzenia, które mają zapewnić
nieprzerwane zasilanie serwerów).
— Przełom nastąpił w ostatnich pięciu latach. Efektywność jednostek UPS
wzrosła o 10-15 proc. W tej chwili najlepsze jednostki UPS mają
sprawność na poziomie 96 proc. w trybie online i 99 proc. w trybie
offline — mówi Maciej Wiśniewski.
Przyszłość w modułach
Problemem przy projektowaniu serwerowni czy data center jest niepewność co
do przyszłych wymagań. Dlatego centra danych buduje się najczęściej ze
sporym zapasem, co powoduje, że zużywają znacznie więcej energii, niż to
wynika z realnych potrzeb. Z drugiej strony, zapotrzebowanie na moc
obliczeniową stale rośnie, a data center powinno służyć latami.
Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie jednostek modułowych.
— Dzięki nim centra danych mogą działać lokalnie i być bliżej klienta.
Małe odległości minimalizują opóźnienia sieci w cloud computingu, a
ładowanie źródeł może być optymalnie rozłożone na małe jednostki. Z
pomocą kontenerowych jednostek centra danych mogą być elastycznie
skalowane lub działać czasowo zależnie od chwilowych potrzeb. Jeżeli
jakikolwiek z istotnych czynników, takich jak wymagania lub ceny
energii, się zmieni, jednostka może zostać przeniesiona — wskazuje
Richard Stevenson z firmy hostingowej 1&1. Moduły sprawiają, że można
realizować strategię: buduj tyle, ile potrzebujesz, rozbudowuj wtedy,
kiedy faktycznie to potrzebne. Wszystko bez zakłócania pracy części już
istniejących.
— Takie podejście pozwala na oszczędności, a przynajmniej odłożenie w
czasie 40-50 proc. nakładów inwestycyjnych. Zbudowanie DC „na miarę” to
oszczędność sama w sobie, bo np. nie zasilamy i nie chłodzimy pustej
przestrzeni — dodaje Paweł Bodnar.
40 proc. Tylko tyle energii zużywa sprzęt IT w źle zaprojektowanej
serwerowni. Reszta jest tracona na chłodzenie, wentylację i klimatyzację.