No i stało się! To, co jeszcze dwa lata temu wydawało się mało śmiesznym żartem, dziś nabiera realnych kształtów. SKOK pełną gębą, a raczej w tym przypadku pełną ofertą, wchodzą na rynek bankowy. Ich przewaga to wierni klienci, tym wierniejsi, że uwiązani wkładem członkowskim. Do tego klienci wdzięczni, bo w znacznej części wywodzący się z grupy, która przynajmniej kilka lat temu nie miała co liczyć na kredyt bankowy. Sieć placówek to kolejny punkt dla SKOK. Już jest pod względem wielkości druga w kraju. W dodatku większa część sieci SKOK zlokalizowana jest na obrzeżach dużych miast i w małych miejscowościach, czyli tam, gdzie klient, który nie jest rozbestwiony mnogością oferty, szuka banków w podskokach.
Chytry SKOK-u skok