

Przed publikacją majowych danych z amerykańskiego rynku pracy nastroje pozostają dobre, a wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się blisko 2% wzrostami.
W piątkowy poranek wzrost niepewności przykuła jednak informacja agencji Reuters o konieczności redukcji 10% pracowników Tesli, co może jeszcze w dalszej części dnia namieszać na rynku. Wpisywałoby się to w scenariusz pogłębiający się problemów spółek oraz nadchodzącego silniejszego spowolnienia. Wracając do majowych danych z rynku pracy to wczorajszy raport ADP wskazał zaledwie na wzrost zatrudnienia o 128 tys., co jeśli by się potwierdziło w dzisiejszym oficjalnym odczycie oznaczałoby znaczące spowolnienie tempa kreacji nowych miejsc pracy. Dla rynku akcyjnego nie byłoby to nic złego, bowiem oznaczałoby, że Fed będzie musiał się pochylić nad tempem zacieśniania monetarnego ze względu na spadającą koniunkturę. Konsensu zakłada jednak spadek do 320 tys. z 428 tys. odnotowanych przed miesiącem. Ważniejsze niż sam wzrost zatrudnienia mogą być jednak dane dotyczące dynamiki wynagrodzeń. Mediana oczekiwań rynkowych zakłada spadek dynamiki wzrostu do 5.2% r/r z 5.5% r/r odnotowanych przed miesiącem. Gdyby dane okazały się wyższe od prognoz podnosiłyby obawy związane z wzrastającymi roszczeniami płacowymi w środowisku wysokiej inflacji. W sytuacji, gdy stopa bezrobocia znajduje się znacząco poniżej 4% i jest bliska poziomowi pełnego zatrudnienia, znaczenie tych danych będzie marginalne. Prognozy zakładają spadek do 3.5% z 3.6% odnotowanych w kwietniu. Wiceszefowa Fed Brainard uważa, że trudno wyobrazić sobie przerwę w cyklu podwyżek stóp podczas wrześniowego posiedzenia, a rozsądne są oczekiwania na dwie podwyżki o 50 punktów na najbliższych dwóch.