Zgarnięcie dwóch ostatnich mandatów do Senatu USA przez Demokratów działa w kierunku wzrostu apetytu na ryzykowne aktywa, przy ryzyku dla technologicznych gigantów ze względu na możliwość wprowadzenia ostrzejszych regulacji przed administrację Bidena, komentują ekonomiści PKO BP.
Jak dodają, rezultat wyborów skutkuje też stromieniem się krzywej rentowności obligacji (czyli wzrostem rentowności obligacji o dłuższych terminach zapadalności) oraz osłabieniem dolara.
Demokraci zwyciężyli w odbywającym się w Georgii wyścigu o dwa ostatnie mandaty w Senacie, co pozwoli im przejąć kontrolę na wyższą izbą Kongresu. Rozstrzygnięcie zapadło przy minimalnej różnicy głosów.
“Demokraci i Republikanie będą dysponować w Senacie równą liczbą mandatów po 50, co daje Demokratom kruchą przewagę (w razie remisu głos rozstrzygający będzie miała przewodnicząca Senatowi wiceprezydent Kamala Harris). Wynik wyborów w Georgii zdejmuje ryzyko impasu, w którym znalazłaby się nowa administracja Josepha Bidena dysponując większością w Izbie Reprezentantów, ale bez niezbędnej większości w Senacie. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo, że fiskalne wsparcie dla gospodarki będzie rozszerzane. W dłuższej perspektywie wygrana Demokratów zapowiada m.in. zwrot w kierunku polityki proekologicznej i wzrost redystrybucyjnej roli państwa (zapowiedzi wyższych podatków dla najbogatszych i korporacji oraz silniejszego wsparcia dla najbiedniejszych)” - komentują ekonomiści.
