Piątek był kolejnym dniem umocnienia złotego. Kurs EUR/USD spadł w pewnym momencie do 4,1850, a USD/PLN przetestował 2,94. Nasza walutę wsparły wypowiedzi przedstawicieli resortu finansów i banku centralnego, których zdaniem dynamika PKB w II kwartale i kolejnych może być lepsza, niż to zakładano w pesymistycznym scenariuszu.
Złoty zyskiwał też na fali dobrych nastrojów na giełdach (gorsze informacje z Microsoftu, Amazon i American Express nie zdołały zaktywizować strony podażowej), chociaż z tym akurat już wkrótce można będzie polemizować. Dość dobrym „wskaźnikiem wyprzedzającym” w tej kwestii stają się notowania EUR/USD. Reakcja na dobre odczyty indeksów PMI i niemieckiego IFO o godz. 10:00 była dość ograniczona – w zasadzie jakby były one usprawiedliwieniem dla nocnego odbicia się EUR/USD z okolic 1,4120. W efekcie dzisiejsze maksimum w rejonie 1,4250 może okazać się nim na nieco dłużej. Indeks nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan wyniósł w lipcu 66 pkt. wobec prognozowanych 65 pkt., ale i tak spadł względem czerwca (70,8 pkt.).