Aktywność inwestorów sprzyjała tym razem stronie podażowej, która zamykała pozycję skutecznie ograniczając rynkowi próby odreagowania w kierunku poziomów z piątkowego zamknięcia. Głównie w obawie przed spadającą wartością polskiej waluty, tracącej po niefortunnych wypowiedziach nowej minister finansów i w obawie przed poparciem nowego rządu przez populistów, zyski realizował głównie kapitał zagraniczny. Skutkiem tego znaczącej przecenie poddawały się walory największych spółek na czele z bankami. Ostatecznie ponad jeden procent straciły akcje PKO BP, a o dwa procent przeceniło się Pekao. Nieco więcej spadł kurs PKNOrlen i Lotosu, tracące wraz ze spadającą ceną ropy na światowych rynkach. Na wartości traciły również akcje BRE Banku, Agory, Prokomu, Orbisu i Softbanku.

Rynek przed znaczniejsza przeceną uchronił przede wszystkim wzrost kursu KGHM o trzy i pół procent, czego powodem były znakomite, znacząco wyższe od rynkowych oczekiwań wyniki kwartalne miedziowego giganta. Na symbolicznych plusach dzień zakończyły walory TPSA i BZWBK. Swojego piątkowego rekordu nie zdołały poprawić akcje BPH, zamykając się bez zmiany ceny. Na uwagę zasłużył również ponad dwuprocentowy wzrost kursu Netii, przez co papier znalazł się na czteroletnich maksimach. Najwyżej od debiutu inwestorzy płacili za akcje Ciechu, który zyskał na sesji ponad sześć procent. W gronie spółek o mniejszej kapitalizacji zyskiwały tym razem m.in. PPS, Suwary, Lubawa, Próchnik i Macrosoft. Na przeciwległym biegunie znalazły się walory Eldorado, Leny, Drozapolu, Kruszwicy, Artmana, Mieszka i Alchemii.

Zrozumiała nerwowość a przez to zmienność rynku powinna utrzymać się do czwartkowego głosowania nad wotum zaufania dla nowego rządu.   

Paweł Kubiak