Poniedziałek rozpoczyna się od wyraźnego
umocnienia dolara, zwłaszcza w relacji do euro. Po nieco zaskakującym naruszeniu
przez EUR/USD poziomu 1,40 w piątek wieczorem, kolejne godziny przyniosły
konsekwentny spadek notowań euro, który przyspieszył dzisiaj rano.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Poniedziałek rozpoczyna się od wyraźnego
umocnienia dolara, zwłaszcza w relacji do euro. Po nieco zaskakującym naruszeniu
przez EUR/USD poziomu 1,40 w piątek wieczorem, kolejne godziny przyniosły
konsekwentny spadek notowań euro, który przyspieszył dzisiaj rano.
W efekcie przełamana została krótkoterminowa strefa wsparcia na
1,3870-1,3900, a notowania dzisiaj rano testowały poziom 1,3850. Zwiększa to
szanse na test kluczowych 1,3740 szybciej niż można się tego spodziewać (czyli
jeszcze przed komunikatem FED w środę). O tym dlaczego może być on tak istotny
pisałem już w poprzednich komentarzach – problemem dla banku centralnego staje
się nadmierny wzrost cen surowców, ale przede wszystkim wzrosty rentowności
długoterminowych obligacji rządowych. W efekcie najbliższy komunikat może być
świetną okazją do tego, aby spróbować werbalnie wpłynąć na rynek. Chociażby
poprzez uderzenie w „pesymistyczną nutę” poprzez zwrócenie większej uwagi na
zagrożenia dla gospodarki, tak aby ostudzić optymizm inwestorów. W efekcie na
rynkach zagości „zdrowa korekta”, a FED będzie miał kilka miesięcy (?) spokoju.
Oczywiście im większy pesymizm na rynkach, tym mocniejszy dolar, stąd też
dzisiejszy spadek kursu EUR/USD nie powinien być zbytnim zaskoczeniem.
Zwłaszcza, że taki scenariusz notowań potwierdzają wskazania analizy
technicznej.
Dzisiaj na rynek nie napłynie wiele danych – w zasadzie kluczowe będą jedynie
informacje z Niemiec o godz. 10:00. Mowa tutaj o czerwcowym indeksie IFO, który
oczekiwany jest na poziomie 85,2 pkt. wobec 84,2 pkt. w maju. Warto jednak
pamiętać, iż po znacznie lepszym od prognoz odczycie wskaźnika ZEW w ubiegłym
tygodniu, apetyty inwestorów będą znacznie większe. Pewien wpływ na notowania
może mieć też zaplanowana na godz. 14:00 konferencja w Madrycie z udziałem szefa
Europejskiego Banku Centralnego (zwłaszcza w kontekście zaplanowanej na środę
pierwszej w takiej skali operacji refinansowej ECB z udziałem banków
komercyjnych).
W kraju rano za euro płacono średnio 4,51 zł, a dolar oscylował wokół 3,25
zł. Szwajcarska waluta pozostawała poniżej poziomu 3 zł (2,9950 zł). W
porównaniu z piątkowym popołudniem złoty nieco stracił na wartości, niemniej
nadal pozostaje w trwającej już kilkanaście dni konsolidacji. Porównując
zachowanie się czeskiej korony, czy węgierskiego forinta w relacji do euro, nasz
złoty wydaje się być najsłabszy. Przed większymi zakupami naszej waluty
inwestorów powstrzymują jednak obawy wokół nowelizacji tegorocznego budżetu
(szczegóły poznamy dopiero 7 lipca), a także niepewność wokół dalszego rozwoju
wypadków na rynkach akcji (można się spodziewać, iż wkrótce uderzy ona w mocnego
obecnie forinta i czeską koronę).
Opowieści z arkusza zleceń
Newsletter autorski Kamila Kosińskiego
ZAPISZ MNIE
×
Opowieści z arkusza zleceń
autor: Kamil Kosiński
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter z autorskim podsumowaniem najciekawszych informacji z warszawskiej giełdy.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Z wydarzeń mogących mieć wpływ na notowania złotego warto będzie zwrócić
dzisiaj uwagę na wyniki posiedzenia Narodowego Banku Węgier ws. stóp
procentowych. Wprawdzie nie oczekuje się ich zmiany (9,5 proc.), to jednak
inwestorzy będą zwracać uwagę na komentarze dotyczące perspektyw gospodarczych
naszego południowego sąsiada. O tej samej godzinie (14:00), nasz NBP opublikuje
dane o inflacji netto w maju (progn. 2,6 proc. r/r). Większe znaczenie może mieć
jednak zachowanie się EUR/USD i sytuacja na rynkach akcji.
EUR/PLN: Nadal pozostajemy w konsolidacji i nic nie pokazuje, aby miało się
to dzisiaj zmienić. Dolne ograniczenia to 4,50 i 4,48, górne to 4,55 i 4,57.
Dzienne wskaźniki nie pokazują jednoznacznych sygnałów, chociaż układ średnich
nadal przemawia za scenariuszem wzrostowym na ten tydzień.
USD/PLN: Spadek EUR/USD nieco przysłużył się notowaniom USD/PLN dzisiaj rano.
Dzięki temu minęło zagrożenie spadkiem poniżej 3,20. Dzienne wskaźniki nadal
potwierdzają koncepcję wzrostów, chociaż podobnie jak na EUR/PLN od kilku dni
obserwujemy na tej parze dość męczącą konsolidację. Jej dolne ograniczenie to
wspomniane 3,20, górne to rejon 3,28-3,30. Jeżeli spadek EUR/USD nabierze tempa,
to testowanie górnego rejonu jeszcze dzisiaj jest prawdopodobne.
EUR/USD: Układ techniczny przemawia za kontynuacją spadków w perspektywie
kilku dni, chociaż w horyzoncie kilku godzin możliwa jest pewna konsolidacja w
okolicach 1,3850. Ryzyko otwierania nawet spekulacyjnych długich pozycji jest
duże. Lepiej grać z trendem, niż wbrew niemu. Silnym oporem jest strefa
1,3880-1,3900, pierwsze wsparcia można umiejscowić na 1,3800-1,3820, kolejne to
rejon 1,3740.
Marek Rogalski Autor jest analitykiem DM
BOŚ