Dotacja na 24 kołach
Specjalistyczna naczepa i nowoczesny ciągnik siodłowy — te zakupy opolskiej firmy przewozowej zrealizowano dzięki dotacji z programu Phare 2001.
Wiesław Bednarz założył firmę BED MET w 1996 r. Początki były trudne. Przez pierwsze dwa lata zatrudniał trzech kierowców, a obsługą klienta i sprawami biurowymi zajmował się sam. Wielkie inwestycje zaczęły się w 1999 r. Od dwóch lat przebiegają one pod znakiem unijnych dotacji.
Pierwsza dotacja nie była jeszcze imponująca, firma otrzymała około dziesięciu tysięcy złotych na wprowadzenie standardów ISO.
— Nie miałem wątpliwości, że powinniśmy inwestować w jakość usług. Na tym rynku nie da się inaczej wygrać z unijną konkurencją — mówi Wiesław Bednarz.
— Pierwszą znaczącą dotację z Funduszu Dotacji Inwestycyjnych otrzymaliśmy dzięki błędom innych firm — dodaje Małgorzata Wójcik, księgowa BED MET.
Po rozpatrzeniu złożonego przez firmę wniosku o dotację, znalazła się ona na pierwszym miejscu listy rezerwowej.
— Okazało się jednak, że firma, która była przed BED MET popełniła proceduralne błędy i została zdyskwalifikowana. Czyjś pech zapewnił nam pokaźną dotację — wspomina właściciel firmy.
BED MET otrzymał prawie 17 tys. EUR dofinansowania na zakup ciągnika siodłowego i 31 tys. EUR na specjalistyczną naczepę transportową.
Niestety, dla BED MET to koniec unijnych dotacji.
— Staraliśmy się o inne fundusze, ale okazało się, że firma transportowa nie może już dostać żadnych pieniędzy — mówi Wiesław Bednarz.
Przyznaje on, iż odnosi wrażenie, że na unijnym rynku boją się ich przewoźników, ponieważ bardzo szybko stali się oni poważną konkurencją.
© ℗Podpis: Tomasz Marzec