Głównym motorem wzrostu okazał się rynek samochodów elektrycznych. W drugim kwartale koncern dostarczył 81,3 tys. pojazdów, a od początku roku – ponad 157 tys., co oznacza, że firma jest na dobrej drodze, by przekroczyć zeszłoroczny wynik.
Kapitalizacja Xiaomi wzrosła w rok o 120 mld USD
Największym zainteresowaniem cieszy się SUV YU7, zaprezentowany pod koniec czerwca przez współzałożyciela Xiaomi Lei Juna. Popyt na ten model jest tak duży, że czas oczekiwania na dostawę wydłużył się do ponad roku. Xiaomi inwestuje w elektromobilność 10 mld USD, licząc, że w krótkim czasie wejdzie do pierwszej piątki producentów aut na świecie i podejmie rywalizację z Teslą oraz BYD. Lei Jun zapowiedział, że działalność motoryzacyjna może przynieść zysk już w drugiej połowie bieżącego roku.
Kapitalizacja rynkowa spółki wzrosła przez ostatnich 12 miesięcy o 120 mld USD, napędzana entuzjazmem wokół samochodów elektrycznych. Xiaomi zdołało też szybko odbudować wizerunek po marcowym śmiertelnym wypadku z udziałem sedana SU7, w którym działał autopilot. Zdarzenie skłoniło chińskie władze do zaostrzenia zasad korzystania z systemów wspomagania kierowcy. Dodatkowo chiński rząd w czerwcu interweniował, by zatrzymać wyniszczającą wojnę cenową na rynku, uderzającą w całą branżę. Xiaomi nie musiało sięgać po duże obniżki cen, bo popyt na auta wciąż jest wysoki.
Notowania Xiaomi przewyższają obecnie wyceny zarówno BYD, jak i Samsunga, konkurenta w segmencie telefonów komórkowych.
Xiaomi inwestuje w AI i półprzewodniki
Według analityków Bloomberg Intelligence przychody w segmencie samochodów elektrycznych i nowych projektów mogły w ujęciu kwartalnym wzrosnąć o 11 proc., a w segmencie Internetu Rzeczy (IoT) – nawet o 30–40 proc., wspierane przez dopłaty rządowe i wzrost udziałów w rynku AGD. Sprzedaż smartfonów mogła natomiast spowolnić do jednocyfrowych wartości. Marża brutto wzrosła w zestawieniu rok do roku do 22,5 proc., głównie dzięki efektowi skali w produkcji aut elektrycznych i lepszej strukturze sprzedaży w segmencie IoT. W porównaniu z pierwszym kwartałem mogła jednak nieco spaść z powodu promocji i wyższych kosztów komponentów w smartfonach.
Jednocześnie Xiaomi musi zmagać się z osłabieniem swojej podstawowej działalności i spadkiem wydatków konsumenckich. Podobnie jak Apple i Huawei, firma zdecydowała się na znaczne obniżki cen w trakcie wielkiej czerwcowej akcji promocyjnej w Chinach, co negatywnie odbiło się na marżach. Równolegle koncern inwestuje w sztuczną inteligencję i własne półprzewodniki – zaprezentował właśnie 3-nanometrowy chip Xring O1, który ma zasilać m.in. tablet 7 Ultra. Lei Jun zapowiedział, że Xiaomi przeznaczy 7 mld USD w tej dekadzie na rozwój technologii półprzewodnikowych.