Nowa cena za Bankiera satysfakcjonuje TFI. Ci, którzy nie odpowiedzą na wezwanie mogą zyskać, ale sporo ryzykują.
Nowa cena za Bankiera satysfakcjonuje TFI. Ci, którzy nie odpowiedzą na wezwanie mogą zyskać, ale sporo ryzykują.
Nowa cena za Bankiera satysfakcjonuje TFI. Ci, którzy nie odpowiedzą na wezwanie mogą zyskać, ale sporo ryzykują.
Nowa cena za Bankiera satysfakcjonuje TFI. Ci, którzy nie odpowiedzą na wezwanie mogą zyskać, ale sporo ryzykują.
Naspers, właściciel Allegro i Gadu-Gadu, który stara się przejęć Bankiera, potrząsnął sakwą. Podniósł cenę w wezwaniu z 8,7 zł do 9 zł (o 3,45 proc.). Tym samym odpowiedział na oczekiwania zarządzających TFI, którzy pod koniec czerwca na łamach "Pulsu Biznesu" sygnalizowali, że cena jest za niska. A to oni zdecydują o powodzeniu wezwania, bo krajowe fundusze kontrolują ponad 60 proc. akcji spółki. Czy nowa cena zaspokaja apetyt zarządzających funduszami?
— Cena jest satysfakcjonująca i fair dla wszystkich stron — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, który ma 5,15 proc. akcji spółki.
— To krok w dobrym kierunku — mówi Magdalena Bielak, rzecznik BZ WBK AIB TFI, które kontroluje pakiet 22,5 proc.
Jednak nie wszystkie fundusze tak pozytywnie wyrażają się o warunkach.
— Podniesienie ceny o 30 gr to bardziej działanie symboliczne niż znacząca zmiana oferty — mówi Paweł Homiński, zarządzający Noble Funds TFI, które ma 5,02 proc. akcji.
Zarządzający Noble Funds kilka tygodni temu określił ofertę Napstera jako "skromną".
Wiadomo, że na wezwanie odpowie MCI, które kontroluje 18,4 proc. akcji. Tak samo postąpi pewnie Allianz TFI, co można wywnioskować z ostatnich transakcji (sprzedało spory pakiet, gdy za akcje płacono 8,84 zł). Południowoafrykański koncern celuje jednak w 100 proc. (wezwanie dojdzie do skutku, jeśli zapisy obejmą co najmniej 67 proc.). Niektórzy eksperci sugerowali, że dla mniejszościowych akcjonariuszy lepszym posunięciem jest nie odpowiadanie na wezwanie. Dzięki przejęciu kontroli przez Naspers i wykorzystaniu synergii wartość Bankiera, a co za tym idzie ich pakietów, by wzrosła. Jednak niektórzy przestrzegają, że to ryzykowny pomysł.
— Włączenie Bankiera do grupy Naspersa to dobry biznesowy pomysł. Ale nie oznacza, że skorzystają na tym akcjonariusze Bankiera. Zasady współpracy między spółkami można ustawić tak, że większość zysków wykazywana będzie w tych należących w 100 proc. do Naspersa i wyniki Bankiera wcale się nie poprawią — mówi jeden za zarządzających.
Grzegorz Nawacki
Podpis: Grzegorz Nawacki