Gronicki: Akcyza spadnie jeśli paliwa zdrożeją drastycznie

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-07-08 21:42

Dopóki ceny ropy naftowej nie przełożą się na "drastyczny" wzrost cen paliw, resort finansów nie będzie podejmować decyzji o obniżeniu akcyzy na benzynę - poinformował w piątek w Sejmie minister finansów Mirosław Gronicki. Minister finansów odpowiadał na pytania posłów podczas debaty budżetowej.

Dopóki ceny ropy naftowej nie przełożą się na "drastyczny" wzrost cen paliw, resort finansów nie będzie podejmować decyzji o obniżeniu akcyzy na benzynę - poinformował w piątek w Sejmie minister finansów Mirosław Gronicki. Minister finansów odpowiadał na pytania posłów podczas debaty budżetowej.

"Nie będziemy obniżać akcyzy od paliw, ponieważ jeszcze nie mamy do czynienia z kryzysem paliwowym podobnym do tych, które były w latach 1973-1975 i 1979-1980" - powiedział Gronicki. Podkreślił, że obecny wzrost cen paliw jest zjawiskiem cyklicznym.

Niedawno pracownicy stacji benzynowych zwracali uwagę, że sytuację na rynku paliw mogłaby poprawić obniżka akcyzy. Obliczali, że w litrze benzyny bezołowiowej za 4,14 zł jest 1,56 zł akcyzy, 10 gr opłaty paliwowej i 22 proc. VAT-u, czyli 91 gr, co daje łącznie aż 2,57 zł.

W środę o obniżenie akcyzy na benzynę i olej napędowy zaapelowała do ministra finansów Krajowa Izba Gospodarcza. Prezes KIG Andrzej Arendarski zapowiedział, że izba będzie wywierać w tej sprawie stałą presję na Ministerstwo Finansów.

KIG uważa rosnące ceny paliw za ważny składnik kosztów  działalności firm. Wzrost cen paliw spowoduje - zdaniem ekspertów - zwiększenie kosztów produkcji i transportu oraz schłodzenie koniunktury na rynku paliw, a tym samym spowolnienie wzrostu gospodarczego.

W piątek biuro Reflex monitorujące rynek paliwowy podało, że prawdopodobny jest dalszy wzrost cen detalicznych paliw w przyszłym tygodniu w związku z ostatnimi zwyżkami cen hurtowych.

Od początku lipca na rynku światowym rosły ceny benzyny i ropy. Ropa naftowa zdrożała o 3,77 proc., benzyna o 8,67 proc., a olej napędowy o 3,06 proc.

Reflex podaje, że powodem wzrostu cen było m.in. umocnienie się dolara do złotego.

"W czwartek 7 lipca po zamachach w Londynie doszło do spadku cen. W piątek 8 lipca ceny powróciły do poziomu zbliżonego sprzed zamachu. W związku ze spadkiem zapasów ropy i benzyn oraz obawami przed huraganem w Zatoce Meksykańskiej bardzo prawdopodobne jest utrzymanie się wysokiego poziomu cen" - podaje Reflex.

W okresie od 1 do 8 lipca ceny u krajowych producentów wzrosły - cena benzyny Pb95 o blisko 140 zł na 1000 litrów, a benzyny Pb98 o blisko 190 zł na 1000 litrów. Cena oleju napędowego wzrosła o blisko 130 zł na 1000 litrów, a oleju opałowego o blisko 155 zł na 1000 litrów.

W połowie czerwca Sejm uchwalił nowelizację ustawy o podatku akcyzowym. Przepisy mają utrudnić ministrowi finansów zmiany stawek akcyzy na paliwa bez wiedzy Sejmu.