Spadki notowań ukraińskiego producenta rolnego były nieuzasadnione — uważa Adam Milewicz, analityk ING Securities.
Aż o 12 proc. w poniedziałek 17 lutego odbiły notowania IMC. To jednak wciąż zaledwie niewielkie odreagowanie, w porównaniu ze skalą zniżek z ostatnich tygodni. W ciągu ostatniego miesiąca notowania ukraińskiego producenta rolnego spadły o 31 proc. Zdaniem Adama Milewicza, ostatnia przecena była nieuzasadniona.
— Na pewno nastawienie do spółek ukraińskich jest niekorzystne w związku z napiętą sytuacją w tym kraju i osłabieniem się hrywny. Jednak IMC jest jedną z najbardziej odpornych spółek na potencjalną dewaluację waluty ze względu na to, że większość przychodów denominowana jest w dolarze. Dlatego podtrzymuję rekomendację „kupuj” — podkreśla Adam Milewicz.
Jego zdaniem, są trzy argumenty za kupnem akcji spółki. W drugiej połowie roku należy spodziewać się odbicia cen kukurydzy, wyniki za ten rok będą lepsze niż za ubiegły, a wycena jest atrakcyjna.
— Niskie ceny kukurydzy są problemem dla IMC, jednak w drugim półroczu oczekujemy ich odbicia. Po ubiegłorocznych obniżkach cen rolnicy pewnie przejdą na uprawę innych zbóż, a to oznacza ograniczenie podaży kukurydzy w kolejnym sezonie. Na dobre wyniki powinien natomiast przełożyć się większy wolumen sprzedaży, związany ze sprzedażą zapasów po obfitych zbiorach z 2013 r. — ocenia Adam Milewicz.
Podpis: MWIE
