Coraz więcej firm chemicznych inwestuje w rozwój, rozbudowuje moce produkcyjne lub wydłuża łańcuch produktowy
Dobrym prognostykiem dla branży jest pozytywna opinia wydana przez
ekspertów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) programowi Innochem.
Tomasz Zieliński, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego (PIPC)
podkreśla, że dotychczas nie było żadnego programu, który wspierałby
wyłącznie i bezpośrednio chemię.
— Eksperci tworząc program starali się nie zawężać dziedzin, które mogą
liczyć na dotację. Będą mogły się o nią ubiegać projekty związane z
rafinacją ropy naftowej, dodatkami do paliw i olejów mineralnych,
nawozami, wielkotonażowymi tworzywami polimerowymi i produktami
specjalistycznymi — dodaje prezes. Izba pracuje teraz nad szczegółami i
w ciągu najbliższych tygodni złoży ostateczną wersję programu.
Nowoczesne kauczuki
Największą obecnie inwestycją Synthosu jest budowa fabryki kauczuków
SSBR stosowanych do produkcji nowoczesnych opon samochodowych, na które
będzie coraz większe zapotrzebowanie. Budowa w Oświęcimiu pochłonie 555
mln zł. Inwestycja realizowana jest przez Synthos Dwory 7 na podstawie
umowy licencyjnej ze spółką The Goodyear Tire & Rubber Company.
Uruchomienie instalacji planowane jest na tegoroczne lato. Firma
odłożyła na razie projekt budowy w Brazylii fabryki produkującej gumę
syntetyczną. Inwestycja miała kosztować 170 mln USD.
— Tamtejszy rynek jest dla nas interesujący, ale w tej chwili
intensywnie pracujemy nad optymalizacją kosztu dostaw na ten rynek —
mówi przedstawiciel firmy. Jedyny w Polsce i drugi w Europie producent
używanejdo produkcji szkła sody kalcynowanej rozbudowuje swoje
wytwórnie. Zakład w Inowrocławiu z obecnych 600 tys. zwiększy swoje
możliwości do 800 tys. ton rocznie. Ukończony pierwszy etap przyniósł
już wzrost możliwości o 60 tys. ton produktów rocznie. Całkowita wartość
inwestycji wyniesie około 265 mln zł. Z kolei w zakładzie w Janikowie
zakończyła się inwestycja mająca na celu intensyfikacjęprodukcji soli
suchej. Produkcja tego surowca rośnie z 1 tys. ton do 1,7 tysiąca ton
dziennie. Wartość inwestycji to ponad 77 mln zł. © Ⓟ
— Musimy inwestować w nowe moce. Inaczej nie bylibyśmy w stanie sprostać
rosnącej konkurencji i oczekiwaniom klientów. Rozwój biznesu sodowego ma
dla nas kluczowe znaczenie, wobec zapisanego w strategii naszej grupy
założenia globalnej ekspansji — podkreśla Dariusz Krawczyk, prezes
Ciechu.
Kwas z PCC
W PCC Rokita zakończono inwestycję zmiany technologii elektrolizy soli
(instalacja do produkcji ługu sodowego i chloru) na nowoczesną,
przyjazną środowisku. Koszt — ponad 280 mln zł. Dzięki temu zwiększą się
moce produkcyjne i spadną koszty. W 2012 r. produkcja wynosiła ponad 120
tys. ton rocznie, do 2017 r. spółka planuje zwiększyć możliwości
wytwórcze o ponad jedną trzecią. Według szacunków ograniczenie zużycia
energii przyniesie około 20 mln zł oszczędności rocznie. Spadnie też
emisja CO 2. Nadwyżki chloru będą wykorzystywane do zaspokojenia
wewnętrznych potrzeb oraz dostarczane do powstającego na terenie parku
przemysłowego w Brzegu Dolnym, zakładu, który będzie produkował
ultraczysty kwas monochlorooctowy. Inwestycję, której koszty szacuje się
na 293 mln zł, realizuje specjalnie powołana w tym celu spółka PCC MCAA.
Rocznie zakład będzie wytwarzał 42 tys. ton kwasu monochlorooctowego.
Niemiecki koncern stanie się jednym z większych producentów. Dla
porównania najwięksi producenci tego surowca, firma CABB i Akzo Nobel,
wytwarzają w Europie około 200 tys. ton tego surowca rocznie. Kwas
monochlorooctowy z Polski będzie dostarczany do odbiorców na całym
świecie. Jest wykorzystywany w przemyśle spożywczym oraz do produkcji
leków, produktów higieny osobistej, kosmetyków, barwników i środków
ochrony roślin.
Biosurfaktanty z Boruty
Biosurfaktanty to przyjazne środowisku odpowiedniki chemicznych
surfaktantów, czyli substancji powierzchniowo czynnych będących
składnikami preparatów czyszczących, kosmetyków, leków, a nawet
produktów spożywczych.
— Nasz projekt dotyczy technologii produkcji biosurfaktantów z biomasy
rzepakowej z wykorzystaniem bakterii z rodzaju Bacillus — wyjaśnia
Marcin Pawlikowski, wiceprezes spółki Boruta- Zachem. Do końca sierpnia
zostaną zamontowane urządzenia umożliwiające produkcję biosurfaktyny w
Bydgoszczy. Inwestycje w produkcję biosurfaktantów mają pochłonąć 43 mln
zł. Pierwsze dostawy wyjadą z fabryki w tym roku. Boruta- Zachem
podpisał ze spółką ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich kontrakt na
dostawę 100 ton biosurfaktantów w po 245 USD za kilogram. © Ⓟ
DOSTRZEŻENI PRZEZ UNIĘ: Polskie firmy z branży chemicznej inwestują w
unowocześnienie i zwiększanie mocy produkcyjnych. Dotychczas nie było
jednak programu wspierającego wyłącznie firmy chemiczne. Wprowadzony w
nowej perspektywie UE program Innochem wreszcie to zmienił. [FOT. ARC]