Inżynier tańszy niż kiedykolwiek wcześniej

opublikowano: 16-06-2020, 22:00

Firmy, które przed pandemią nie były w stanie znaleźć inżynierów, dziś mogą zatrudniać najlepszych z najlepszych.

Więcej zwolnień niż naborów — tak wygląda dzisiaj rynek inżynierów w Polsce. W drugim kwartale liczba rekrutacji dotyczących tej grupy zawodowej spadła o 90 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Ci, którzy stracili pracę, obniżają swoje oczekiwania płacowe. To dobry czas na uzupełnienie niedoborów kadrowych. W 2019 r. największym popytem specjaliści ci cieszyli się w motoryzacji, lotnictwie, a także w sektorze maszynowym, budowlanym i chemicznym. Teraz najwięcej ofert na stanowiska inżynierskie pochodzi z zupełnie innych gałęzi gospodarki — wynika z danych agencji rekrutacyjnej Bergman Engineering.

— Produkcja spożywcza, farmaceutyczna, kosmetyczna,elektryczna i szeroko pojęta automatyka przemysłowa — przedsiębiorstwa działające w tych branżach nie tylko nie ucierpiały wskutek pandemii, ale w ostatnich miesiącach zyskały. Obecnie to właśnie te firmy mają szansę na uzupełnienie braków kadrowych i pozyskanie inżynierów o największych lub unikatowych kompetencjach — mówi Tomasz Szpikowski, prezes Bergman Engineering.

Zapotrzebowanie na inżynierów jego zdaniem podkręcają również usługi e-commerce, co wiąże się z przenoszeniem procesów biznesowych do świata online. Nabory ogłaszają firmy, które sklepom internetowym oferują outsourcing w dziedzinie nowych technologii i cyberbezpieczeństwa. Według badań przeprowadzonych na zlecenie firmy Siemens oraz Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii inżynierskie kompetencje przyszłości to połączenie twardych kwalifikacji technicznychz umiejętnościami miękkimi, takimi jak praca zespołowa i efektywna komunikacja procesów. Analizy Bergman Engineering prowadzą do podobnego wniosku: nie wystarczy, że inżynier jest dobry w swoim fachu, wymaga się od niego także inteligencji społecznej, kreatywności i otwartości na zmiany.

— Dziewięciu na dziesięciu pracodawców poszukuje specjalistów wyróżniających się krytycznym myśleniem. Ponad 70 proc. oczekuje od kandydatów wiedzy eksperckiej, umiejętności łączenia środowiska tradycyjnego z cyfrowym i elastyczności. Na wartości zyskują też osoby gotowe pracować na zasadach projektu, czyli rezygnujące z etatu na rzecz kontraktingu — wskazuje Tomasz Szpikowski.

Jeśli zatrudniać inżynierów, to teraz. W trzecim kwartale spadek liczby ofert dla nich wyniesie nie 90, ale 40 proc. rok do roku.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Mirosław Konkel

Polecane