Kilka giełdowych spółek publikuje regularnie informacje o miesięcznych przychodach. To ciekawe źródło informacji o gospodarce, ponieważ są to spółki spore jak na polskie środowisko przedsiębiorstw.
Z najnowszych danych wynika, że poza galeriami handlowymi w listopadzie raczej nie nastąpiło załamanie aktywności konsumentów. To kolejny pakiet informacji pokazujący, że gospodarka adaptuje się do epidemii.
Analizie poddałem miesięczne przychody m.in. takich firm, jak: VRG (właściciel m.in. Vistuli), Wojas, Oponeo.pl, InterCars, Auto Partner, czy TIM. Liczba jest mała, ale łączne obroty tych firm przekraczają 12 mld zł, więc mogą stanowić ciekawy wgląd w gospodarkę. Co ciekawe, przychody niektórych są wysoko skorelowane z aktywnością gospodarczą. Na przykład, korelacja przychodów InterCars czy VRG ze sprzedażą detaliczną przekracza 70 proc. (wskaźnik korelacji pokazuje, czy wskaźniki ruszają się w tym samym stopniu w tych samych kierunkach – może mieścić się od -100 do 100 proc.).
W wynikach widać, że czynnikiem najmocniej zaburzającym aktywność w gospodarce było zamknięcie galerii handlowych. Z tego powodu przychody VRG spadły w listopadzie o 52 proc. rok do roku , choć jest to wciąż mniej niż na wiosnę (kiedy spadły o 65 proc.).
Co ciekawe, przychody Wojasa – firmy również mocno opierającej się na galeriach – spadły w listopadzie znacznie mniej, bo o 26 proc. Ta firma ma jednak odnogę produkcyjną, która jest nastawiona na realizację zleceń dla służb mundurowych. I ten segment jej działalności nie zanotował istotnego spadku. To pokazuje, że aktywność poza galeriami trzyma się nieźle.
Inne spółki na liście działają już wyłącznie poza galeriami i ich wyniki wyglądają stabilnie. TIM, handlujący wyrobami elektrotechnicznymi, zanotował wzrost obrotów o ponad jedną trzecią rok do roku. InterCars i Auto Partner, handlujące częściami samochodowymi, notowały dynamikę przychodów lepszą niż w październiku. Podobnie było w przypadku Oponeo.
Wniosek? Jesień nie stała się wiosną, reakcja gospodarki na lockdown jest nieporównanie mniejsza. Bardzo cierpią właściciele części firm handlowych i usługowych, ale przesunięcie wydatków konsumentów pomogło z kolei spółkom w innych segmentach.