Środowy werdykt może zwiększyć napięcia w relacjach Chin z USA, które domagają się przekazania im dyrektor finansowej największego chińskiego telekomu, oskarżając ją o udział w łamaniu nałożonych przez Waszyngton sankcji na Iran. Nie jest to jednak kwestia konfrontacyjnej polityki obecnej amerykańskiej administracji. Sprawa Meng zaczęła się w 2013 roku, czyli trzy lata zanim Donald Trump został prezydentem USA.
We wtorek Chiny, drugi pod względem wielkości partner handlowy Kanady, zażądały natychmiastowego uwolnienia Meng i „uniknięcia dalszych szkód w relacjach chińsko-kanadyjskich”. Jednak w środę sędzia Heather Holmes uznała, że Meng może być wysłana do USA, by tam zostać osądzona, bo sprawa spełnia kryteria kanadyjskiego prawa ekstradycyjnego. Ten werdykt nie kończy jednak batalii prawnej przekazania Meng Amerykanom. Kolejne przesłuchanie ma nastąpić w czerwcu i będzie dotyczyć tego, czy doszło do naruszenia prawa podczas zatrzymania dyrektor finansowej Huawei na wniosek Amerykanów w Kanadzie w 2018 roku.