Miedziowy koncern zaprezentował wyniki finansowe za pierwsze trzy kwartały roku. Przychody grupy wyniosły 25,87 mld zł, co oznacza spadek r/r o 1 proc., skorygowana EBITDA sięgnęła 7,2 mld zł, rosnąc o 16 proc., natomiast zysk netto spadł o 23 proc. — do 1,01 mld zł.
— Wyniki są bardzo dobre, szczególnie wynik operacyjny. Na wynik netto działają różnice kursu złotego do dolara — stwierdził na konferencji Andrzej Szydło, prezes KGHM, dodając, że niwelują one pozytywny wpływ wzrostu cen miedzi. Zarząd nie podał przewidywań dotyczących wyników w całym roku.
— Na pewno będziemy tak działać, żeby w długim horyzoncie spółka zarabiała jak najwięcej na swoich produktach — powiedział Piotr Krzyżewski, wiceprezes do spraw finansowych.
Neutralna ocena wyników
— Wyniki KGHM są nieco wyższe, niż przewidywaliśmy w naszych prognozach. Słabsze od oczekiwań są przepływy pieniężne i dług netto na poziomie powyżej 5 mld zł — komentuje Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Dodaje, że pozytywnie w wynikach wyróżnia się chilijska kopalnia Sierra Gorda — generuje coraz lepsze wyniki i ma najniższy w historii poziom kosztu produkcji miedzi.
Spółka opublikowała raport finansowy po zamknięciu czwartkowej sesji. W piątek kurs KGHM spadał i około 13.30 był o 3,87 proc. niższy niż na otwarciu sesji na GPW. Według Jakuba Szkopka to nie efekt raportu wynikowego, lecz sytuacji rynkowej.
— Reakcję kursu można wiązać z lekkim spadkiem cen metali przemysłowych na światowych rynkach i słabymi danymi makroekonomicznymi z Chin — uważa analityk Erste.
Spadek kosztów, głównie za granicą
Prezes KGHM w trakcie konferencji podkreślał ustabilizowanie poziomu kosztów w grupie, w tym jednego z kluczowych wskaźników – jednostkowego gotówkowego kosztu produkcji miedzi (C1).
– Cieszy to, co komentujemy już od wielu kwartałów, czyli dyscyplina kosztowa. Wzrost kosztów w spółce, wynikający głównie z kosztów pracy i energii, został ustabilizowany. W naszych aktywach zagranicznych koszt C1 spadł, a w aktywach krajowych wzrost jest minimalny. Jeśli spojrzeć na koszt C1 bez uwzględnienia podatku od kopalin, to nawet mamy do czynienia ze spadkiem — mówił Andrzej Szydło.
Na poziomie całej grupy kapitałowej koszt C1 spadł w okresie trzech kwartałów do 2,6 USD na funt, czyli o 6 proc. r/r, a w chilijskiej kopalni Sierra Gorda aż o 46 proc. To efekt wyższego poziomu sprzedaży miedzi, wyższych cen złota i korzystniejszych premii przerobowych.
W KGHM International, skupiającym pozostałe zagraniczne aktywa grupy, koszt C1 spadł o 38 proc., głównie dzięki wyższej sprzedaży złota. Koszt liczony dla polskich aktywów grupy wzrósł o 2 proc. KGHM tłumaczy, że to głównie skutek wyższego podatku od wydobycia niektórych kopalin i umocnienia się złotego wobec dolara.
— Po stronie kosztowej nie ma nic spektakularnego. Spółka ogranicza koszty w sprzyjającym otoczeniu, bo spadają ceny energii i gazu ziemnego. W przyszłym roku na wskaźnik C1 powinno też działać zmniejszenie wymiaru podatku od wydobycia kopalin — mówi Jakub Szkopek.
Zgodnie z rządowym projektem płacony przez KGHM tzw. podatek miedziowy ma być w przyszłym roku obniżony. Według wyliczeń analityka Erste koncern będzie w stanie zaoszczędzić nawet 11,3 mld zł w ciągu dekady.
Inwestycje idą zgodnie z planem
W ciągu trzech kwartałów KGHM przeznaczył na inwestycje 2,49 mld zł. To 63 proc. zakładanego na ten rok budżetu.
— Na koniec roku wszystkie oddziały deklarują wykonanie swoich zadań. Zrealizujemy nakłady inwestycyjne na poziomie 96 proc. planu, co jest wynikiem bardzo dobrym — stwierdził Zbigniew Bryja, wiceprezes ds. rozwoju.
Plan na 2025 r. zakłada 3,8 mld zł nakładów inwestycyjnych, w tym 126 mln zł rezerwy, którą spółka zamierza zachować na koniec roku.
