Kompania Węglowa SA, w ubiegłym roku dokapitalizowana akcjami TP SA łącznej wartości ponad 900 mln zł, weryfikuje obecnie skalę i termin kolejnego dokapitalizowania, które pierwotnie miała otrzymać jeszcze przed wakacjami - poinformował w piątek prezes spółki Maksymilian Klank.
"Założenia dotyczące wielkości i czasu dokapitalizowania były tworzone w innej sytuacji gospodarczej. Dlatego potrzebna jest ich weryfikacja, ale z całą pewnością nie będzie to prowadzić do wniosku, że to dokapitalizowanie jest niepotrzebne" - powiedział dziennikarzom prezes, który uczestniczył w piątek w Katowicach w spotkaniu środowisk gospodarczych z premierem Markiem Belką.
Dodał, że spółka pracuje obecnie nad operacyjnym dokumentem, który dokładnie sprecyzuje, kiedy i na co potrzebne będą środki z dokapitalizowania. Nie wykluczone, że ostatecznie spółka zadowoli się mniejszą kwotą dokapitalizowania niż planowano i że nie będzie potrzebować środków już w tym roku.
"Chodzi o przygotowanie takich projekcji finansowych, które uwzględnią to, w jakim momencie - w perspektywie końca roku 2006 - możemy mieć problemy z wypłacalnością" - wyjaśnił prezes Klank.
Przypomniał, że kompania nigdy nie przeznaczała i nie przeznacza środków z dokapitalizowania na dofinansowanie bieżącej działalności, która od ubiegłego roku jest rentowna. Pieniądze są przeznaczane na spłatę zobowiązań po dawnych spółkach węglowych, m.in. wobec gmin. Dotychczas spółka spłaciła już z własnych środków ponad 500 mln zł starych długów odziedziczonych po spółkach.
Klank podkreślił, że najlepiej, aby dokapitalizowanie zostało zrealizowane płynnymi akcjami, ponieważ tylko taka forma pozwoliłaby na realne rozwiązanie problemu. Dofinansowanie akcjami niepłynnymi podwyższyłoby wprawdzie kapitał spółki, ale nie prowadziłoby do pozyskania gotówki.
Zdaniem prezesa, rezygnacja z dokapitalizowania oznaczałaby natomiast konieczność szukania wariantu alternatywnego, którym mogłaby być np. emisja gwarantowanych przez Skarb Państwa obligacji.
Prezes nie chciał przesądzać, jaka wielkość dokapitalizowania byłaby ostatecznie potrzebna kompanii. Ostatnie założenia mówiły o kolejnych 400 mln zł płynnych akcji w dwóch transzach, a ponadto o kilkuset milionach złotych aktywów niepłynnych.
Zgodnie z wcześniejszym planem część tych aktywów miała trafić do KW jeszcze przed wakacjami. Według ostatnich informacji, spółka może ograniczyć swoje potrzeby do ok. 400 mln zł płynnych aktywów.
Kompania Węglowa to największy górniczy koncern w Europie o zdolności wydobywczej ponad 50 mln ton węgla rocznie. Zatrudnia ok. 75 tys. osób w 21 koplniach. W związku z trwającą restrukturyzacją oraz dobrą koniunkturą na węgiel, od połowy ubiegłego roku spółka notuje dodatnie wyniki finansowe.