Kołodziejski: rady nadzorcze w TVP i PR wybrane legalnie

PAP
opublikowano: 2009-08-03 12:24

Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski zapewnia, że rady nadzorcze w TVP i Polskim Radiu zostały wybrane zgodnie z procedurami. Zawiadomienie do prokuratury, które złożył w tej sprawie jeden z członków KRRiT Lech Haydukiewicz, Kołodziejski traktuje jako wybieg, który ma uniemożliwić zarejestrowanie rad nadzorczych w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Szef KRRiT zapowiedział, że jeśli zabiegi Haydukiewicza mają służyć zablokowaniu rejestracji nowych rad nadzorczych w mediach publicznych przez KRS, to on sam prześle do sądu wnioski o rejestrację. Formalnie wnioski te powinny zgłosić zarządy TVP i Polskiego Radia.

"Posiedzenie KRRiT, na którym wybrano rady nadzorcze, było formalne, legalne, wszyscy byli na miejscu, nie tylko ja, ale wszyscy dyrektorzy, pracownicy biura KRRiT" - powiedział PAP Kołodziejski.

"To pan Haydukiewicz po cichu wymknął się z Krajowej Rady, po to, żeby później to wykorzystywać. Najpierw uciekł, a później, po fakcie wniósł, by o wznowieniu obrad powiadomić go na piśmie. Jak jednak powiadomić na piśmie kogoś, kto jest poza biurem. Pan Haydukiewicz jest jedynym członkiem KRRiT, mieszkającym poza Warszawą, który w stolicy nie wynajmuje mieszkania, bywa tylko na posiedzeniach. Jego zarzuty świadczą, że powinien się wybrać na wakacje, bo temperatura mu nie służy" - dodał Kołodziejski.(PAP)