Rosnąca, i to w znaczącej skali wycena kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd sugeruje, że pierwsza marcowa sesja za Atlantykiem będzie przebiegała pod dyktando strony popytowej.
Fot. rabbimichoel/Pixabay
Rosnąca, i to w znaczącej skali wycena kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd sugeruje, że pierwsza marcowa sesja za Atlantykiem będzie przebiegała pod dyktando strony popytowej.
Kończąca luty sesja miała mieszany finał. Indeksy Dow Jones IA i S&P500 odnotowały spadki, zaś technologiczny Nasdaq odzyskał część straconego wcześniej pola, choć indeks zaliczył najgorszy tydzień od czterech miesięcy.
Tymczasem dzisiaj, około godziny 13:40 futures na DJ IA rosły o 0,90 proc. Te na wskaźnik szerokiego rynku S&P500 zwyżkowały o 0,97 proc. Najmocniejsza aprecjacja ujawnia się na Nasdaq Composite, gdzie wzrost sięgał 1,15 proc. (wcześnie był jeszcze wyższy, prawie 1,5 proc.).
Optymizm handlujących pobudziły doniesienia związane wprowadzeniem do użytkowania zaakceptowanej w weekend szczepionki koncernu Johnson & Johnson oraz o nowym pakiecie stymulacyjnym o wartości 1,9 bln USD.
Pakiet pomocowy firmowany przez prezydenta Joe Bidena pozyskał przychylność w Izbie Reprezentantów, który przekazał ustawę do procedowania w Senacie.
W przedsesyjnym handlu wzięciem cieszą się papiery spółek z branż, które mogą najmocniej zyskać na odbiciu gospodarczym w tym banki, firmy energetyczno-paliwowe oraz przewoźników lotniczych, operatorów statków wycieczkowych czy hoteli. Zwyżkują również wyceny największych spółek high tech z Appla, Amazonem i Microsoftem na czele.
Czy lepsze nastroje utrzymają się do końca poniedziałkowej sesji w pewnym stopniu zależeć może od „jakości” danych makro (przewidziana jest publikacja odczytów wskaźników PMI i ISM dla amerykańskiego przemysłu za luty) oraz komentarzy przedstawicieli władz monetarnych w tym przewodniczących regionalnych Banków Rezerw Federalnych z Nowego Jorku, Atlanty, Minneapolis i Cleveland.