Na około dwie godziny przed rozpoczęciem sesji kontrakty na Średnią Przemysłową Dow Jones, S&P500 i Nasdaq 100 rosną o ok. 0,5 proc. Poprzednie dwie sesje kończyły się spadkiem głównych indeksów. We wtorek nastroje psuły obawy wiązane z wizytą przewodniczącej Izby Reprezentantów, Nany Pelosi, na Tajwanie, której głośno sprzeciwiał się Pekin. Ponieważ nie doszło do żadnych dramatycznych wydarzeń, obawy inwestorów osłabły. Widać to także po słabnięciu rynku obligacji. Rentowności idą w górę także w związku z wtorkowymi wypowiedziami przedstawicieli Fed, dającymi do zrozumienia, że rynek zbyt szybko zaczął dyskontować łagodzenie „jastrzębiej” polityki monetarnej. Z drugiej jednak strony poprawić nastroje mogła ocena przedstawiona przez Jamesa Bullarda, szefa Fed w Chicago, według którego wciąż możliwe jest “względnie miękkie lądowanie” gospodarek USA i strefy euro dzięki wciąż dużej wiarygodności banków centralnych.

Na początku sesji podane zostaną dane o aktywności amerykańskiego sektora usług w lipcu i zamówieniach w przemyśle w czerwcu. Rynek czeka jednak najbardziej na piątkowy raport o stanie rynku pracy oraz za tydzień o inflacji. W środę ciekawie zapowiadają się notowania AMD, który obniżył prognozy w związku z oczekiwanym dalszym słabnięciem rynku komputerów osobistych. W handlu międzysesyjnym akcje producenta mikroprocesorów tanieją o ponad 5 proc. To kolejne rozczarowanie po tym jak słabe wyniki i prognozy przedstawił na koniec ubiegłego tygodnia Intel, przeceniony następnie przez rynek o 8 proc.
