Giełdowi gracze obudzili się z letargu. Już w południe wartość obrotów przekroczyła 500 mln zł, a na finiszu sesji zbliżyła się do 1,3 mld zł. Finisz giełdowego dnia była niezwykle ciekawy. O 15.30 wykresy indeksu przypominały wodospad, który w kilkanaście minut sprowadził WIG20 o blisko 30 pkt w dół i zamienił zyski w straty. Niebezpieczeństwo przełamania wsparcia przy 1800 pkt podziałało jednak mobilizująco na byki, które przez pozostałą część sesji walczyły z podażą. Wygrali kupujący, którym pomagały wzrosty za granicą. Sesja zrobiła wrażenie, choć WIG20 i WIG zakończyły dzień niecałe 0,7 proc. na plusie, rosnąc odpowiednio do 1819,56 i 29 940,65 pkt.
Kontratak kupujących ocalił rynek od strat