Tak zwane premie za ryzyko wojenne dla standardowego ładunku ropy naftowej z Zatoki Perskiej i przewóz tankowca mogą teraz kosztować nawet ponad 500 tys. USD, twierdzą osoby zaznajomione ze stawkami ubezpieczycieli.

Na początku roku te same składki kosztowały mniej niż 1/10 obecnych kosztów.
Wrażliwość ruchu morskiego na narastające napięcia geopolityczne stała się wyraźniejsza po tym jak prezydent USA Donald Trump powiedział, że inne narody muszą zrobić więcej, aby pomóc w ochronie nawigacji z Bliskiego Wschodu po sześciu atakach na tankowce od początku maja. Incydenty, o które amerykańscy urzędnicy obwiniają Iran, skłoniły doradców ubezpieczycieli do zaklasyfikowania całej Zatoki Perskiej jako obszaru bardzo ryzykownego dla żeglugi, dając ubezpieczycielom możliwość naliczania większych składek.
Ubezpieczyciele zamierzają teraz pobierać od 150 000 do 325 000 USD, aby zabezpieczyć ładunek o wartości 130 mln USD, twierdzą osoby zaznajomione z tym rynkiem. Ubezpieczenie samego tankowca kosztuje obecnie ponad 200 000 USD w oparciu o statek o wartości 75 mln USD. Tymczasem na początku tego roku stawka nie przekraczała 30 tys. USD.