Kroes: polskie propozycje rozwiązania problemu stoczni niewystarczające

opublikowano: 2007-04-18 21:22

Podczas spotkania z premierem Jarosławem Kaczyńskim w środę w Brukseli komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes jako "niewystarczające" określiła przekazane dotąd przez Polskę plany restrukturyzacji polskich stoczni. Zażądała poprawek, od których uzależnia zatwierdzenie przez Komisję Europejską (KE) blisko 2 mld zł pomocy publicznej, jaką stocznie dostały z budżetu po wejściu Polski do UE. "Komisja zgadza się na pomoc publiczną wyłącznie pod pewnymi surowymi warunkami. Polska nie jest wyjątkiem od tej zasady" - powiedziała Kroes, cytowana przez swojego rzecznika Jonathana Todda.

Jednocześnie zapewniła, że "Komisja rozumie drażliwość i złożoność polskiego przypadku", więc zadeklarowała gotowość do "konstruktywnego podejścia". "Ale konstruktywne nie może znaczyć pobłażliwe, ponieważ zasady zatwierdzania pomocy publicznej są takie same dla każdego kraju członkowskiego" - zastrzegła.

Przedstawione dotychczas przez Polskę plany uznała za niewystarczające. Zażądała przede wszystkim większego niż proponowane przez Polskę ograniczenia mocy produkcyjnych. Polski rząd proponuje, by cięcia sięgnęły średnio 30 proc. potencjału zakładów, szacowanego na 900 tys. CGT (pojemność produkowanych statków liczona w tzw. skompensowanych tonach brutto).

KE chce, by redukcję obliczyć na podstawie rzeczywistej produkcji z 2006 roku, która wyniosła ok. 500 tys. CGT, i by cięcia były większe. KE podaje jako przykład Niemcy, które zmniejszyły produkcję o 40 proc. W odniesieniu do Polski odmawia podania konkretnych liczb, tłumacząc, że redukcja musi być "odpowiednio znacząca" i iść dalej, niż proponuje polski rząd.

Komisja oczekuje pilnej prywatyzacji stoczni, dzięki której znajdą się środki na nowe inwestycje, które zapewnią modernizację, a w rezultacie - trwałą rentowność zakładów. "Poza tym utrata kontroli nad zakładami przez Skarb Państwa będzie wyrazem zaufania do rynku i zdolności stoczni do przywrócenia rentowności" - podkreśliła Kroes. Dodała, że inwestorzy muszą mieć zagwarantowane prawo działania "bez nacisków politycznych".

"Czcze obietnice prywatyzacji nie wystarczą. Konieczny jest rzeczywisty postęp" - zwróciła uwagę komisarz, krytykując opóźnianie sprzedaży stoczni prywatnym inwestorom.

Polska twierdzi, że są inwestorzy zainteresowani wszystkimi trzema stoczniami i zapowiada przyspieszenie prywatyzacji. Rząd wyklucza zamknięcie któregoś z zakładów. Jednak jeśli program restrukturyzacji stoczni, obejmujący redukcję mocy, nie zostanie zaakceptowany przez KE, konieczny będzie zwrot 2 mld zł. A to może oznaczać upadek stoczni.

Już 7 maja komisarz Kroes ma się spotkać w sprawie stoczni z ministrem gospodarki Piotrem Woźniakiem.

Michał Kot (PAP)