Kryzysowy rok już za nami

Marta Walczak
opublikowano: 2010-05-20 00:00

W 2009 r. spadła liczba przewozów intermodalnych. Ich operatorzy liczą, że 2010 r. przyniesie poprawę wyników.

Firmy logistyczne liczą na poprawę wyników w najbliższych miesiącach

W 2009 r. spadła liczba przewozów intermodalnych. Ich operatorzy liczą, że 2010 r. przyniesie poprawę wyników.

Ubiegły rok był trudny dla przewozów kombinowanych. Kryzys gospodarczy i towarzyszący mu spadek konsumpcji przyczyniły się do spadku liczby zamówień. Mimo niewątpliwych problemów, z którymi przyszło się zmierzyć branży nie wszyscy operatorzy mają jednak powody do narzekania.

Raz lepiej, raz gorzej

Zdaniem zarządu spółki DHL Global Forwarding rok 2009 upłynął pod znakiem gwałtownych zmian — najpierw na minus, potem na plus.

— Ubiegły rok był bardzo zmienny. Praktycznie cała pierwsza połowa upłynęła pod znakiem gwałtownego spadku cen frachtu morskiego. W pierwszych miesiącach ceny spadły do poziomu nienotowanego od sześciu lat. W kolejnych pięciu miesiącach nastąpiło odbicie. Natomiast spadki we frachcie lotniczym przypadły na okres od października 2008 r. do maja 2009 r. Sytuacja nieco się poprawiła w czerwcu ubiegłego roku. Od tamtego czasu przewozy zaczęły gwałtownie rosnąć, co doprowadziło do owstawania zatorów na lotniskach towarowych — mówi Krzysztof Bielica, członek zarządu i dyrektor frachtu lotniczego w DHL Global Forwarding.

W gorszej sytuacji znalazły się niektóre kolejowe terminale kontenerowe, których obroty w ubiegłym roku spadły nawet o jedną trzecią. Mimo to udział kolei w przewozach intermodalnych jest stabilny.

— Ten udział wciąż jest niski. Jednak to, że utrzymuje się od dłuższego czasu na stałym poziomie, świadczy o rosnącym znaczeniu przewozów kontenerów pociągami. Moim zdaniem tory będą coraz częściej wykorzystywane w transporcie kombinowanym — uważa Artur Pielech dyrektor ds. handlowych CTL Logistics.

Na morzu najgorzej

Pierwsze miesiące 2010 r. przyniosły zmiany we frachcie lotniczym i morskim, które wpłynęły na kondycję branży transportowo-logistycznej.

— Analitycy twierdzą, że transport lotniczy najgorsze ma już za sobą. Tendencja zwyżkowa trwa tu nieprzerwanie od maja ubiegłego roku. Natomiast w październiku 2009 r. przewozy towarowe osiągnęły poziom sprzed kryzysu — mówi Krzysztof Bielica.

Trudna sytuacja utrzymuje się natomiast w przewozach morskich. DHL Global Forwarding podaje, że aż 10 proc. światowej floty zostało na czas nieokreślony wycofane z użytku. To oznacza, że w światowych portach stoi bezużyteczna flota kontenerowców o łącznej wyporności 1,27 mln TEU. Ale Krzysztof Bielica pozostaje optymistą.

— Mimo niekorzystnej sytuacji zarówno w przewozach morskich, jak i w lotniczych, jestem przekonany, że w najbliższym czasie branża doczeka się stabilizacji. Również w Polsce, gdzie sytuacja spedytorów jest zdecydowanie lepsza niż chociażby w krajach Europy Zachodniej, spodziewamy się dalszych wzrostów, szczególnie w ostatnim kwartale roku 2010 — twierdzi Krzysztof Bielica.

Martyna Stasińska, kierownik operacyjny w Overseas Gefco Polska, jest natomiast optymistką jeśli chodzi o ocenę sytuacji w przewozach kolejowych.

— W ciągu najbliższych trzech lat w Polsce udział transportu intermodalnego w przewozach kolejowych wzrośnie o 5-6 proc. Wciąż jednak wiele zależy od działań  podejmowanych przez rząd i międzynarodowych projektów na rzecz rozwoju europejskiej sieci intermodalnej — prognozuje Martyna Stasińska.

Wyzwania

Operatorzy logistyczni starają się wrócić do wyników sprzed kryzysu. Niektórzy twierdzą, że pozyskanie nowych klientów zapewni im większy udział w rynku.

— W Gefco stosujemy rozwiązania obniżające koszty zaopatrzenia i dystrybucji. Jeżeli optymalnym rozwiązaniem jest połączenie kilku środków transportu w ramach jednej linii — warto w nie inwestować — mówi Martyna Stasińska.

Według Schenkera wyzwaniem może być stworzenie konkurencji dla transportu samochodowego.

— Przewoźnicy samochodowi mogą transportować ładunki na bardzo duże odległości. Dlatego pozycja transportu intermodalnego w zestawieniu z drogowym nie jest tak mocna. Stworzenie konkurencji dla ciężarówek to prawdziwe wyzwanie — twierdzi Krzysztof Szarkowski, dyrektor logistyki kolejowej w Schenkerze.

1,27

mln TEU

Tyle wynosi łączna wyporność floty kontenerowców stojących w światowych bezużytecznie

w portach.