Kolejne rozszerzenia Unii Europejskiej będą sprawdzianem dla solidarności w Europie - ocenił prezydent LechKaczyński, który wygłosił w czwartek wykład na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie.
Jak mówił, aspirujących to tego klubu jest wielu, m.in. 47-milionowa Ukraina oraz Gruzja. Te kraje są znaczniebiedniejsze od obecnych członków UE, mają za sobą skomplikowaną historię i będą wymagały pomocy - podkreślił.
Kaczyński przyznał, że Polska, która sama w znacznym stopniu korzysta z unijnej pomocy, po rozszerzeniu Unii o biedniejsze kraje, będzie korzystać mniej. Polska chce jednak jak najszybszego przyjęcia do Ukrainy do Unii Europejskiej.
Zdaniem prezydenta, jeżeli UE chce stworzyć nową jakość, musi zdać egzamin z solidarności europejskiej.
Odpowiadając na pytanie jednego ze słuchaczy o zbliżające się wybory prezydenckie na Białorusi, Lech Kaczyński zapowiedział, że Polska będzie popierać opozycję białoruską. "Mamy takie zamiary i pieniądze" - powiedział. Nie można jednak liczyć na to, że sytuacja na Białorusi zmieni się w ciągu roku. Na sukces trzebabędzie poczekać kilka lat - ocenił prezydent. Jego zdaniem, wynik wyborów prezydenckich na Białorusi jest raczej do przewidzenia.