Spada popyt i ceny. Dlatego Libet wstrzymuje inwestycje i siada do rozmów z dostawcami.
Spada popyt i ceny. Dlatego Libet wstrzymuje inwestycje i siada do rozmów z dostawcami.
Spada popyt i ceny. Dlatego Libet wstrzymuje inwestycje i siada do rozmów z dostawcami.
Spada popyt i ceny. Dlatego Libet wstrzymuje inwestycje i siada do rozmów z dostawcami.
Libet, którego właścicielem jest grupa Tarmac, dostrzega spowolnienie w branży producentów kostki brukowej. Widocznym znakiem są obniżki cen. Jak szacuje prezes Robert Napierała, w zależności od rodzaju asortymentu ceny spadły od 3-4 proc. do nawet 20 proc. Zauważyły to także Polskie Składy Budowlane, sieć 250 dystrybutorów. W czerwcu — w porównaniu do maja — ceny spadły o 2,6 proc.
— Na szczęście spadki nas tak bardzo nie dotykają jak innych producentów — twierdzi Robert Napierała.
Według niego, najmocniej tanieje kostka z niższej półki, z której korzystają duzi odbiorcy infrastrukturalni.
— Poza tym zwiększyła się konkurencja na rynku. Startujemy we wszystkich przetargach. Nie jest ich dużo, ale to spore zamówienia — dodaje szef Libetu.
Większość produkcji jest sprzedawana pod duże inwestycje.
— W tym roku jest mniej klientów indywidualnych, którzy się wstrzymują z zakupami. To ma związek z polityką kredytową banków — mówi Robert Napierała.
W 2009 r. firma nie przewiduje inwestycji. W maju Libet otworzył kolejną linię w zakładzie w Żorach, dzięki której moce grupy wzrosły do 1,6 mln ton rocznie. W sumie spółka ma 12 zakładów i 22 linie produkcyjne.
Libet nadal jednak tnie koszty. Negocjuje zmianę stawek z dostawcami surowców.
— Nie zwalniamy pracowników, ale nie będzie podwyżek — ujawnia szef firmy.
W 2008 r. Libet miał 252 mln zł przychodów i wypracował zysk.
— W tym roku przychody będą może nieco mniejsze. Ale nadal będziemy na plusie —mówi Robert Napierała.
Podpis: ANP