Menadżerowie Mannesmanna ponownie staną przed sądem
Prezes największego niemieckiego banku Deutsche Bank Josef Ackermann, były szef koncernu Mannesmann Klaus Esser i czterech innych niemieckich menedżerów zasiądą ponownie na ławie oskarżonych. Niemiecki Trybunał Federalny w Karlsruhe anulował w środę wyroki uniewinniające wydane w lipcu 2004 roku przez Sąd Krajowy w Duesseldorfie
Prezes największego niemieckiego banku Deutsche Bank Josef Ackermann, były szef koncernu Mannesmann Klaus Esser i czterech innych niemieckich menedżerów zasiądą ponownie na ławie oskarżonych. Niemiecki Trybunał Federalny w Karlsruhe anulował w środę wyroki uniewinniające wydane w lipcu 2004 roku przez Sąd Krajowy w Duesseldorfie
Członkowie rady nadzorczej koncernu Mannemann AG: Ackermann, Joachim Funk i Klaus Zwieckel, były szef koncernu Esser oraz były przewodniczący rady zakładowej Juergen Ladberg oskarżeni byli o zaniedbanie obowiązku dbałości o mienie koncernu i działanie na szkodę firmy. Prokuratura domagała się kar pozbawienia wolności do lat trzech.
Rada nadzorcza Mannesmanna przyznała w roku 2000 w związku z przejęciem koncernu przez brytyjską firmę Vodafone wysokich prowizji i odpraw dla ówczesnych menedżerów w łącznej wysokości 57 mln euro. Esser otrzymał 31 mln euro. Członkowie rady nadzorczej przyznali także sobie samym milionowe premie.
Trybunał Federalny uznał działanie oskarżonych za naruszenie obowiązku dbałości o mienie firmy. Członkowie rady nadzorczej nie są "dziedzicami, lecz zarządcami majątku" - podkreślił przewodniczący Trybunału Klaus Tolksdorf.
© ℗
Podpis: Polska Agencja Prasowa SA