Notowania surowca gwałtownie zakończyły roczny trend boczny. Eksperci nie łudzą się jednak, że nastanie długa hossa.
Kurs metalu w piątek zanotował roczne maksimum, przekraczając 6 tys. USD za tonę. Tak szybko, jak się tam wspiął, tak szybko też spadł o 7 proc. Po dwunastu miesiącach męczącej stabilizacji coś jednak drgnęło. Paweł Grubiak wskazuje, że prezes Superfund TFI, ostatni raz z tak dynamicznym wybiciem cen miedzi mieliśmy do czynienia w 2010 r. Tym razem impulsem do zwyżki była zapowiedź Donalda Trumpa, amerykańskiego prezydenta-elekta, że pod jego rządami na inwestycje w infrastrukturę pójdzie nawet 1 bln USD. Zmaterializowanie obietnic wyborczych oznacza zwiększone zakupy surowców przemysłowych, w szczególności miedzi, na co rynek bardzo mocno liczy. Zbigniew Porczyk, analityk Trigon DM, uważa, że inwestorzy mogą się przeliczyć.