Szwajcarska minister finansów Karin Keller-Sutter przekonuje, że doprowadzenie do fuzji banków Credit Suisse i UBS było koniecznością i pozwoliło ustabilizować sytuację, informuje Reuters.
W wywiadzie opublikowanym w sobotę w Neue Zuercher Zeitung Keller-Sutter tłumaczy, dlaczego władze zdecydowały niedawno o błyskawicznym i bezprecedensowym połączeniu największych banków w kraju.
- Credit Suisse nie przetrwałby poniedziałku – stwierdziła minister. – Bez znalezienia rozwiązania realizacja płatności przez Credit Suisse w Szwajcarii byłaby bardzo utrudniona, prawdopodobnie nawet niemożliwa i wynagrodzenia oraz rachunki nie zostałyby zapłacone – dodała.

Reuters przypomina, że w niedzielę, 19 marca, ogłoszono przejęcie Credit Suisse przez UBS za relatywnie małą kwotę 3 mld CHF w akcjach. Władze Szwajcarii skorzystały przy tym z nadzwyczajnych rozwiązań, aby zrealizować transakcję w jak najkrótszym czasie. Pominięto m.in. normalne w takiej sytuacji uzyskiwanie zgody akcjonariuszy. Znaczące straty ponieśli także niektórzy obligatariusze Credit Suisse.
- Gdybyśmy nie zrobili nic, akcje Credit Suisse byłyby bezwartościowe w poniedziałek, a akcjonariusze pozostaliby z pustymi rękami – stwierdziła Keller-Sutter.
Niedawne problemy Credit Suisse zaczęły się od informacji, że największy akcjonariusz nie zwiększy wsparcia dla banku kupując kolejne jego akcje. To wywołało reakcję w postaci potężnego spadku kursu Credit Suisse i zwiększonego odpływu pieniędzy z banku. Dodatkowo sytuację pogarszało to, że od pewnego czasu na rynkach utrzymywały się negatywne nastroje wywołane upadkiem amerykańskich banków Silicon Valley Bank i Signature Bank.
Eksperci podkreślają jednak, że tak naprawdę kryzys w Credit Suisse zaczął się dużo wcześniej, doprowadzając do poważnego spadku m.in. kapitałów własnych. Szwajcarskiemu bankowi zaszkodziły w 2021 roku bankructwa amerykańskiego funduszu Archegos i brytyjskiego Greensill Capital, z którymi robił interesy. Słabnące zaufanie do Credit Suisse spowodowało, że tylko w czwartym kwartale ubiegłego roku klienci wycofali z niego 110 mld CHF. Bank zakończył ubiegły rok stratą 7,3 mld CHF, największą od kryzysu finansowego 2008 roku i spadkiem wartości rynkowej o ok. 80 proc.
Podpis: Marek Druś