Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze (GTL), spółka zarządzająca lotniskiem Katowice-Pyrzowice, czeka na podniesienie kapitału. Poprzednie walne nie podjęło decyzji, kolejne stanie przed nowymi propozycjami.

— Chcemy wnieść do spółki nie tylko nieruchomość, którą proponowaliśmy poprzednim razem, ale także 5 mln zł gotówką — mówi Marian Jarosz, wicemarszałek województwa śląskiego.

18 ha gruntu zostało wycenione na 19 mln zł. Walne zbierze się w sierpniu.

Pomysły akcjonariuszy

Aport marszałka znacznie zmieniłby strukturę udziałową spółki. Samorząd stałby się akcjonariuszem większościowym, a posiadający 42 proc. Węglokoks straciłby pierwszą pozycję. I to m.in. wywołało kontrowersje na czerwcowym zgromadzeniu.

Jednak dla marszałka większościowy udział nie jest priorytetem.

— Jeśli pozostałym udziałowcom zależy na podtrzymaniu obecnej struktury, niech wniosą do spółki odpowiedniej wysokości wkłady — proponuje Marian Jarosz.

Stanowiska Węglokoksu nie udało się nam uzyskać (o możliwości sprzedaży jego udziałów w GTL piszemy w tekście niżej). PPL, trzeci co do wielkości udziałowiec, na razie nie odkrywa kart.

— Odniesiemy się do tego na walnym — mówi Artur Burak, rzecznik PPL.

Przetarg w toku

Działka jest lotnisku bardzo potrzebna. Ma na niej powstać nowa baza cargo. Lotnisko obsłużyło w 2003 r. 3,5 tys. ton towarów, w 2005 — 5,6 tys. ton.

— Nie ma jeszcze kosztorysów inwestycji. Mamy dopiero wstępny plan architektoniczny — wyjaśnia Cezary Orzech, rzecznik GTL.

Lotnisko miałoby się wzbogacić w nowy terminal cargo z pełną infrastrukturą. Zmodernizowana zostałaby także jedna z płyt postojowych. Wkrótce ma się zakończyć przetarg na wykonawcę inwestycji. Dopiero ona ma przygotować studium wykonalności, które pokaże koszty i szczegółowy czas realizacji.

— Budowa powinna potrwać rok — mówi Cezary Orzech.

Obecne położenie bazy cargo koliduje z rozbudową terminalu pasażerskiego. Warta 70 mln zł inwestycja ma być zakończona w kwietniu 2007 r. Przeniesienie terminalu cargo pozwoli też na skierowanie ruchu TIR-ów na inną drogę niż samochodów osobowych i łatwiejszy rozładunek.