Wiadomość o najniższym w tym roku przerobie ropy w chińskich rafineriach i prognozowanym w tym roku pierwszym od dwóch dekad braku jego wzrostu nie zdołała osłabić notowań surowca. Dla inwestorów ważniejsze były niedawna zapowiedź zmniejszenia wydobycia przez Rosję, oczekiwanie większego popytu w związku z sezonem podróży w USA, a także doniesienia o dwucyfrowym spadku zapasów ropy magazynowanej na tankowcach. Dodatkowo wzrostowi notowań ropy sprzyjało słabnięcie dolara.
Na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe kurs baryłki ropy Brent z wiodących, sierpniowych kontraktów rósł o 2,0 proc., najmocniej od tygodnia, do 84,25 USD. Jest najdroższa od prawie 7 tygodni. Ropa WTI z lipcowych kontraktów drożała o 2,4 proc. do 80,33 USD i była najdroższa od sześciu tygodni.
