Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz nie
znalazła podstaw do wszczęcia postępowania w sprawie wypowiedzi premiera
dotyczącej wysokości pomocy publicznej dla stoczni w Gdańsku - poinformował w
środę PAP szef tej prokuratury Witold Niesiołowski.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda
Tuska złożył do prokuratury w minioną środę Komitet Obrony Stoczni (KOS).
Zdaniem KOS, szef rządu miał zawyżyć wysokość pomocy publicznej dla stoczni i w
ten sposób narazić Stocznię Gdańsk na utratę powszechnego zaufania.
Jak wyjaśnił PAP prokurator Niesiołowski, zawiadomienie stoczniowców
prokuratura przesłała 5 czerwca do sądu w Gdańsku. "Przekazaliśmy sprawę do
właściwej jednostki, którą jest w tym wypadku sąd grodzki działający przy Sądzie
Rejonowym Gdańsk- Północ" - wyjaśnił Niesiołowski.
W środę na konferencji prasowej wiceprzewodniczący stoczniowej
"Solidarności", Karol Guzikiewicz - który w imieniu KOS złożył zawiadomienie -
powiedział, że "prokuratura umorzyła postępowanie". Według niego, "wymiar
sprawiedliwości w tej sprawie zamiata pod dywan". Zapowiedział też, że "tą
sprawą teraz zajmie się prokurator generalny". Ponadto ocenił, że "wymiar
sprawiedliwości jest ściśle powiązany z politykami i nie ma niezależnych
prokuratorów i sądów".
Prokurator wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami, że "podległa mu jednostka
nie umorzyła postępowania, ale przekazała je do sądu". Wyjaśnił, że
zawiadomienie złożone przez związkowców dotyczyło zniesławienia, a więc czynu
ściganego z oskarżenia prywatnego w postępowaniu prywatno-skargowym.
"Prokuratura nie zajmuje się ściganiem tego typu czynów, właściwym do ich
rozpoznania jest właśnie sąd, do którego przekazaliśmy sprawę" - wyjaśnił
Niesiołowski.
W uzasadnieniu do zawiadomienia stoczniowcy napisali, że w czasie debaty
kilka tygodni temu w Gdańsku z przedstawicielami związków zawodowych, Tusk
powiedział, że stocznia Gdańska otrzymała 600-700 mln zł pomocy publicznej.
Stoczniowcy twierdzą, że kwota pomocy publicznej odbiega od wartości wskazanej
przez premiera; co - według nich - potwierdza w wystąpieniu pokontrolnym z dnia
4.12.2008 r. Najwyższa Izba Kontroli wskazując, że stocznia otrzymała pomoc o
wartości 86,5 mln zł.
Pod koniec maja UOKiK poinformował, że od 1 maja 2004 do 31 lipca 2008 r.
stocznia Gdańsk otrzymała ok. 700 mln zł pomocy publicznej. Urząd zapowiedział,
że w połowie czerwca ma być gotowy raport NIK w tej sprawie.