Kosmetyczny pył z tytanu
Odkąd pamięta miała problemy z cerą. Szukając w internecie odpowiedzi na pytanie, jak się malować, by sprawy nie pogorszyć, trafiła na informacje o makijażu mineralnym.
— Kosmetyk mineralny to taki, który w 100 procentach składa się z półproduktów mineralnych, nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników i innych składników szkodzących cerze. Wręcz przeciwnie — zawarte w minerałach substancje pielęgnują skórę — tłumaczy Anna Szczerba.
Siedem lat temu takich kosmetyków w Polsce właściwie nie było. Ówczesna studentka prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie sprowadzała je więc z USA, nadwerężając swój niewielki budżet. A ponieważ skład takich kosmetyków jest prosty, postanowiła robić je samodzielnie. Z internetu dowiedziała się, gdzie kupić składniki i jak je zmieszać.
— Takich samych półproduktów używają producenci tradycyjnych kosmetyków, więc znalezienie źródła tlenku cynku, żelaza czy dwutlenku tytanu nie było wielkim problemem. Tyle, że potrzebowałam tylko kilka gramów dwutlenku tytanu a nie 100 kg. Prosiłam więc dystrybutorów o próbki — opowiada Anna Szczerba.
Proszek w kuchni
Dużo...